Matthew Galajda z pewnością opuścił Madison Square Garden w sobotni wieczór szczęśliwszy niż po raz ostatni na Najsłynniejszej Arenie Świata. Wyróżniający się bramkarz juniorów męskiej drużyny hokejowej Cornell wykonał 28 rzutów ochronnych, aby obronić Big Red przed zwycięstwem 2:0 nad Boston University w odbywającym się co dwa lata meczu Red Hot Hockey, wypędzając demony koszmarnej wycieczki podczas zeszłorocznej wyprawy drużyny do Nowego Jorku.
Przed pierwszym zamknięciem sezonu Galajdy i 15. w zaledwie 65 startach w karierze na poziomie uczelni, Cornell poprawił się do 9-0 po raz pierwszy od 1969-70 – pamiętnym sezonie, w którym Big Red nigdy nie został pokonany, prowadząc do programu drugich i ostatnich mistrzostw kraju. Po raz drugi w ciągu ostatnich trzech lat Cornell jest ostatnią niepokonaną drużyną w rankingu I ligi.
Jeśli Big Red pokazał w tym roku słabość, to była to niezdolność do rozpoczęcia meczów na mocnych podstawach. Sobota nie była wyjątkiem, kiedy BU groził wcześnie i często już w pierwszych 10 minutach. Najlepsza obrona Galajdy nastąpiła w 14. minucie meczu, kiedy wzruszył ramionami na próbę ucieczki Alexa Brinka.
Matthew Galajda, który strzelił 28 bramek i dwa gole w odstępie zaledwie 20 sekund, zapewnił męskiej drużynie hokejowej Cornell zwycięstwo 2:0 z Boston University w Red Hot Hockey! #JellCornell (?: Matt Dewkett/Cornell Athletics) pic.twitter.com/c9ZeqG7VVi
— Cornell Big Red (@CornellSports) 1 grudnia 2019 r.
czy otrzymujemy test 4 bodźców?
NAJWAŻNIEJSZE CECHY GRY: