Yo-Yo Ma po raz kolejny pokazuje, dlaczego jest tak powszechnie kochany

Wyprzedany czwartkowy koncert Yo-Yo Ma w Katedrze Narodowej w Waszyngtonie był symulowany na Union Station i transmitowany na żywo w YouTube. (Linda Davidson/The Washington Post)





Za pomocąSzymon Chin 30 listopada 2018 r. Za pomocąSzymon Chin 30 listopada 2018 r.

Był moment w połowie recitalu Yo-Yo Ma w czwartkowy wieczór w Katedrze Narodowej w Waszyngtonie, który podsumował uniwersalny urok ukochanej wiolonczelistki. Właśnie skończył trzecią z sześciu suit Bacha na wiolonczelę solo i wyczuwając powściągliwość ze strony wdzięcznej, ale powściągliwej publiczności, zaczął zachowywać się jak jego własny hype man. Ma błagał tłum o owację na stojąco i trzymał nad głową swojego bezcennego Stradivariusa 1712 jak pas mistrzowski WWE. Nie minęła jednak minuta i znów pogrążył się w muzycznej koncentracji, wydobywając bogate brzmienia i wykwintne harmonie Preludium Czwartej Suity Bacha.

To właśnie ta dwoistość — Ma jako wybitny artysta i populistyczny komunikator — uczyniła z niego światową ikonę. Jednak wyprzedany czwartkowy koncert, który zawierał kompletne suity wiolonczelowe Bacha i był symulowany na Union Station i transmitowany na żywo na YouTube, ujawnił również bardziej intrygującą stronę Ma: niespokojny, dociekliwy wiolonczelista wciąż ma coś nowego do powiedzenia.

63-letnia Ma nagrała suity Bacha — podstawę i szczyt solowego repertuaru wiolonczelowego — trzy razy, ostatnio w tym roku. W tym recitalu, który wymagał wzmocnienia w przepastnej przestrzeni, zniknęły zamaszyste romantyczne linie jego najwcześniejszego dzieła i barokowe przesady jego drugiego. Zamiast tego Ma zaproponowała Bacha wyrafinowane i wydestylowane, z interpretacjami, które wydawały się jednocześnie bardzo osobiste i całkowicie nieuniknione.



Historia reklamy jest kontynuowana pod reklamą

Wciąż niewymagająca wysiłku technika Ma zawsze służyła jego wrodzonej muzykalności, która uchwyciła istotę każdego ruchu: konwersacyjną intymność Szóstej Suity Allemande; tragiczna rezygnacja z Gigue V Suity; i rozbrajająca radość Bourrées czwartej suity. Punkty kulminacyjne każdej suity zwykle pojawiały się w powolnych, przenikliwych Sarabandach, gdzie mistrzowska kontrola Ma nad harmonicznym napięciem i rytmicznym kształtem obnażała szybujące emocje i głęboką wrażliwość.

Recital Washington Performing Arts był ostatnim przystankiem na trasie Ma, która odbyła się w 36 miastach i na sześciu kontynentach. Każdemu występowi suit Bacha bez przerw towarzyszył dzień współpracy ze społecznością. Czy św. Kto wie. Ale po drodze tworzy piękną muzykę.

Zalecane