Cynthia Ozick z „Antiquities” jest tak żywa na stronie jak zawsze

Za pomocąDiane Cole 16 kwietnia 2021 o 8:00 EDT Za pomocąDiane Cole 16 kwietnia 2021 o 8:00 EDT

„Chcę robić żydowskie marzenia”, powiedziała mi wielokrotnie nagradzana pisarka, pisarka i eseistka Cynthia Ozick w wywiadzie w 1982 roku. Prawie 40 lat później wciąż przekształca wymyślone marzenia w olśniewające dzieła beletrystyczne i destyluje swoje pomysły w eseje zarówno pomysłowe, jak i pomysłowe. W trakcie jej kariery tematyka jej dotyczyła szeroko pojętej sztuki, literatury, religii i polityki, ale jej główny nacisk koncentrował się na złożoności żydowskiej historii i kultury.





W wieku 93 lat jest tak żywa na stronie jak zawsze. w Starożytności , najnowsza z jej wielu książek, Ozick wykorzystuje swój wirtuozowski styl literacki, by tkać enigmatyczną opowieść o ulotnej naturze pamięci i przemijaniu życia. Flirt fabuły z siłami nadprzyrodzonymi przypomni czytelnikom jej najsłynniejsze historie, w tym Pogański rabin , szal oraz Dokumenty Puttermessera . Podobnie będzie z centralnymi tematami, takimi jak uporczywe żądło antysemityzmu i przepychanie między świętym a grzesznym. A potem jest jej wieloletnia obsesja na punkcie Henry'ego Jamesa, któremu oddaje hołd, umieszczając jego portret w widocznym miejscu na ścianie kaplicy.

Innymi słowy, Antiquities to vintage Cynthia Ozick. Ale niezależnie od tego, czy jesteś nowy w jej pracy, czy też jesteś wieloletnim fanem, znajdziesz wiele do rozrywki i zadziwienia.

awaryjne bony żywnościowe texas 2021

Zapisz się do newslettera Book Club



Jej tytuł jest krzywym, podwójnym entendre, nawiązującym od razu do przedstawianych przez nią starszych postaci i do kolekcji egipskich artefaktów archeologicznych, których niemal obsesyjnie strzeże narrator powieści, Lloyd Wilkinson Petrie. Jest rok 1949, a Petrie, zrzędliwy wdowiec, który od dawna przeszedł na emeryturę ze swojej praktyki prawniczej i tylko sporadycznie kontaktuje się z synem, znajduje pocieszenie w pisaniu swoich pamiętników, wystukiwaniu stron między drzemkami na starej maszynie do pisania Remington, równie zepsutej jak on. .

Historia reklamy jest kontynuowana pod reklamą

Przynajmniej w pewnym sensie jego życie zatoczyło koło. Kiedyś imponujący, ale od dawna zniszczony budynek Westchester, w którym teraz mieszka, jest miejscem, w którym mieszkał w młodości, z wyjątkiem tego, że w tym czasie była to Temple Academy for Boys, szkoła z internatem w stylu brytyjskim, do której rodzice wysłali go na młodym wieku. Sama szkoła została zamknięta wiele lat temu, ale ostatnio została przekształcona w prowizoryczny dom starców dla siedmiu ocalałych członków zarządu szkoły, z których wszyscy byli absolwentami od dawna znajomości.

Petrie szczyci się tym, że jest najmłodszym i najmniej niedołężnym spośród nich, ale wszyscy dzielą tę sytuację, że mają niewiele celu w życiu i nie ma dokąd pójść. Ozick przedstawia tych Starych Chłopców, którzy stali się starszymi ludźmi, jako tych, którzy przez dziesięciolecia niewiele się zmienili od ich nieokrzesanej, snobistycznej, chłopięcej osobowości. Petrie wciąż jest odrzucanym outsiderem i wybranym celem złośliwych psikusów. A powiernicy, którzy radośnie spiskują na starość, by zakleić klawisze ukochanej maszyny do pisania Petriego, wydają się niezmienieni od wyniosłych, chętnych do upokorzenia kumpli z dzieciństwa dawno temu.



To jest tło, na którym Petrie postanawia ujawnić w swoich wspomnieniach niesamowite szkolne doświadczenie, które naznaczyło go na całe życie. Ozick jednocześnie buduje napięcie i zapewnia komiczną ulgę, każąc roztargnionemu Petriemu powtarzać się, a potem nagle oddala się do innego tematu. W tych gadatliwych przerywnikach zdradza, jak bardzo troszczył się o swoją intymną towarzyszkę i byłą sekretarkę, pannę Margaret Stimmer. Rozmyśla o swojej emocjonalnie odległej matce i nagłej i nigdy nie wyjaśnionej decyzji o porzuceniu rodziny i dołączeniu do dalekiego kuzyna, egiptologa Sir Williama Matthew Flindersa Petriego (prawdziwego brytyjskiego archeologa, 1853-1942, którego zdjęcie pojawia się jako frontyspis) na wykopaliskach nad brzegiem Nilu w pobliżu Elefantyny. Narrator Ozicka (który jest fikcyjny, podobnie jak jego ojciec) również szczegółowo opisuje tajemnicze egipskie relikwie religijne, które przeszły na niego od ojca po jego przedwczesnej śmierci, w tym kobiece postacie płodności i statuetkę bociana o długich dziobach, zwierzęcia, którego później się uczy. był związany ze starożytnymi bóstwami Egiptu.

Więcej recenzji książek i rekomendacji

list kontrolny bodźca od IRS

I zawsze wraca do nieuchwytnego kolegi ze szkoły, który stał się obiektem jego 10-letniego zauroczenia i źródłem ukrytego przez całe życie emocjonalnego bólu, Ben-Zion Elefantin. W kulturze szkolnej przesiąkniętej antysemityzmem nowy uczeń Elefantin, ze swoimi rudymi włosami, dziwnym obcym akcentem i żydowsko brzmiącym nazwiskiem, staje się automatycznym pośmiewiskiem dla każdego ucznia z wyjątkiem Petriego, który sam jest ostracyzowany za to, że próbuje się z nim zaprzyjaźnić.

Historia reklamy jest kontynuowana pod reklamą

Łączą je partie szachów, podczas których Elefantin tajemniczo wyjaśnia, że ​​chociaż urodził się w Egipcie, nie jest Egipcjaninem i choć ludzie zakładają, że jest Żydem, jego pochodzenie nie wywodzi się od starożytnych Izraelitów. Jego dziedzictwo to raczej dziedzictwo starożytnej społeczności żydowskiej z egipskiej Elefantyny. Dla Petriego zbieg okoliczności, że dom rodzinny Elefantina jest tym samym miejscem, w którym znajdują się artefakty jego ojca, działa jak magiczna mikstura, a to, co dzieje się później, sprawia, że ​​zastanawia się, czy wszystko to miało halucynacje.

Ma on? Petrie wielokrotnie odnosi się do Elefantina jako zjawy, zjawy, iluzji. Czy Elefantin był tylko snem zainspirowanym starożytnością ojca Petriego? Począwszy od lat 80. XIX wieku, wykopaliska archeologiczne, takie jak te, w których uczestniczyli ojciec Petriego i jego daleki kuzyn, rzeczywiście odkrywały pozostałości świątyni, zwoje papirusu i inne dowody potwierdzające obecność nieznanego wcześniej V wieku p.n.e. Społeczność żydowska na egipskiej Elefantynie. Ale ta społeczność już dawno zniknęła, czyniąc historię Elefantina, jeśli nie samą egzystencję, fantastyczną. Ozick pozostawia czytelnikowi decyzję o prawdzie spotkania Petriego z Elefantinem i jego nieuchwytnej starożytnej wierze. Niezaprzeczalny jest znakomity kunszt Ozicka w oddaniu kolejnej dźwięcznej i niepokojącej opowieści.

Diane Cole jest felietonistą w Psychotherapy Networker i autorem pamiętnika After Great Pain: A New Life Emerges.

Starożytności

Cynthia Ozick

koncerty w Nowym Jorku kwiecień 2015

Knopf. 192 strony. 21 dolarów.

Uwaga dla naszych czytelników

Jesteśmy uczestnikiem programu Amazon Services LLC Associates, programu reklam afiliacyjnych, którego celem jest zapewnienie nam środków do zarabiania opłat poprzez umieszczanie linków do Amazon.com i witryn stowarzyszonych.

Zalecane