Robinson Cano wraca do obozu Mets, ale nie wejdzie od razu do gier

Po raz pierwszy od prawie tygodnia Robinson Canó wyszedł z klubu Mets późnym wtorkowym popołudniem, rozciągnął się obok swoich kolegów z drużyny, a następnie wziął piłki do ziemi i ćwiczył mrugnięcia na Citi Field.





Canó opuścił sześć dni treningów z nieujawnionego powodu, ale teraz jest z powrotem w obozie, w nadziei, że Mets będzie miał wystarczająco dużo czasu na rozpoczęcie sezonu zasadniczego.

Będziemy chodzić dzień po dniu, powiedział menedżer Luis Rojas. Wygląda świetnie.

Urzędnicy Mets nie podali powodu nieobecności Canó, tylko po to, by wielokrotnie powtarzać, że nie będą omawiać statusów nieobecnych graczy. Oczekuje się, że Canó porozmawia z mediami jeszcze w tym tygodniu.



Do tego czasu Mets powinni mieć lepsze wyobrażenie, czy Canó będzie gotowy do startu z drugiej bazy na dzień otwarcia 24 lipca. Nie brał udziału w meczu drużyny we wtorek wieczorem i może nie wziąć udziału w przyszłości gry, jeśli nie jest fizycznie gotowy.

Oczywiście, spotkanie z nim dzisiaj będzie dyktować mu wiele, powiedział Rojas we wtorek. Przejdzie przez praktyki. Nie myślimy o tym, żeby od razu grał w intrasquad, ale przyniósł świetną formę na obóz i wygląda teraz w świetnej formie, po prostu widząc go w klubie. Będziemy musieli go dzisiaj zobaczyć, a potem ten postęp albo minie kilka dni, albo może potrwać trochę dłużej. Nasz zespół ds. wyników ma na to świetne oko i wyczuwają opinie, które otrzymują dzisiaj.

Zalecane