„Moonglow” Michaela Chabona to przebiegły taniec z autobiografią

Ron Charles recenzuje „Moonglow” Michaela Chabona i kuszącą koncepcję udania się na księżyc w trudnych czasach. (Ron Charles/The Washington Post)

Michael Chabon, ten cudowny chłopiec, zdobywca nagrody Pulitzera, szybował po całym świecie w poszukiwaniu postaci, które zaspokoją jego żądzę dziwacznych historii. Niesamowite przygody Kavaliera i gliny narysował młodego magika z Pragi. Związek Policjantów Jidysz ścigał diasporę do osiedla żydowskiego na Alasce. Ale mimo całej zachwycającej inwencji Chabona, zawsze były aluzje — czasem bardziej niż aluzje — że wykonuje przebiegły taniec z autobiografią.





(Harfiarka)

Jeszcze przed swoją nową powieścią Księżycowa poświata , zaczyna się, wypacza barierę między jego prawdziwym życiem a jego fantazją. Przygotowując ten pamiętnik, pisze Chabon w przypisie autora, trzymałem się faktów, z wyjątkiem sytuacji, gdy fakty nie zgadzały się z pamięcią, celem narracji lub prawdą, tak jak wolę ją rozumieć. Jeśli to nie stawia potencjalnych biografów na baczności, dodaje, że ze wszystkimi szczegółami korzystano z należnej im swobody.

Wiemy na pewno, że Moonglow to cudowna książka, która celebruje siłę więzi rodzinnych i śliskość pamięci. Chabon sugeruje, że został napisany jako akt buntu przeciwko jego wychowaniu. Utrzymywanie tajemnic było rodzinnym biznesem, mówi, ale był to biznes, z którego nikt z nas nigdy nie czerpał korzyści. Jego odwaga, by złamać ten kodeks milczenia, była inspirowana historiami, które opowiadał mu umierający dziadek ponad 25 lat temu. Jego fetysz samowystarczalności uczynił go tajemniczym, mówi Chabon, ale ich ostatnie spotkanie wywołało niezwykły potok wspomnień. Dziewięćdziesiąt procent wszystkiego, co kiedykolwiek powiedział mi o swoim życiu, pisze Chabon, usłyszałem w ciągu ostatnich dziesięciu dni. I — co wiesz! — okazuje się, że starzec był żydowskim superbohaterem z mózgiem, którego lotom niedorzecznego idealizmu dorównywały tylko marzenia o nieskrępowanej przemocy.

[ „Telegraph Avenue” Michaela Chabona: hołd dla vintage vinyl ]



palczatka kiełbasa i piwo

Wyczuwamy ten niezwykły mózg na pierwszych stronach, kiedy jego dziadek, zwolniony z nowojorskiej fabryki spinek, by zrobić miejsce dla Algera Hissa, dusi swojego szefa przewodem telefonicznym. To połączenie historii, slapsticku i grozy wyznacza trajektorię dalszej części tej uroczej powieści. Na szczęście jego szef przeżył, ale dziadek trafia do więzienia, co sprawia, że ​​jego życie rykoszetuje w kierunku modeli rakiet, księżycowych krajobrazów, a nawet kupy pytona.

napoje odtruwające do recenzji testów narkotykowych

Ale najbardziej dramatyczne historie sprowadzają nas do służby dziadka podczas II wojny światowej, kiedy zaciąga się on do Korpusu Inżynierów, ponieważ rekin basenowy miał trudności ze znalezieniem pracy w Filadelfii. Na początku potencjalnie katastrofalny dowcip prawie doprowadza go do sądu wojennego, ale zamiast tego funkcjonariusz rozpoznaje jego karkołomne zachowanie. Kultywując reputację skrytobójcy, dostaje tajne zadanie wyśledzenia nazistowskich inżynierów rakietowych V-2. Myśli, że to genialni ludzie, którzy być może pewnego dnia pozwolą dotrzeć do księżyca, tej oazy spokoju oddalonej o 230 000 mil, gdzie nie ma szaleństwa ani utraty pamięci. Niezależnie od tego, czy je znajdzie, czy nie, wiemy, że zmierza w kierunku rozczarowania, z którego nie ma lekarstwa.

Autor Michael Chabon (Benjamin Tice Smith)

Wędrując przez targaną bitwami Francję i Niemcy, jego przygody są wstrząsające, nawet jeśli są pełne komedii i odrobiny magii Jamesa Bonda. Nad Europą krążą pogłoski o trwającym Holokauście, zbyt niezwykłe, by je zgłębić, zbyt straszne, by je zignorować. Oto Chabon w swojej magicznej mocy, wszywający swojego dziadka w tkaninę XX wieku w sposób, który wydaje się albo absurdalny, albo prawdopodobny, w zależności od tego, jak pada światło. Ale prawdziwa ironia polega na tym, że najbardziej absurdalne momenty to często te, które są historycznie prawdziwe. Żadna komedia ani tragedia nie mogą przebić rzeczywistości.



Chabon przedstawia te rodzinne legendy z żywą bezpośredniością, rozszerzając pewne tajemnice, wzmagając napięcie, przygotowując nas później do przejmujących rewelacji. Tylko od czasu do czasu jesteśmy wyrwani z niesamowitych przygód Dziadka, aby przypomnieć, że Chabon i jego matka opiekują się tym twardym starcem w ostatnich dniach jego życia. Po moim odejściu dziadek mówi mu, zapisz to. Wyjaśnij wszystko. Niech to coś znaczy. Używaj wielu swoich wymyślnych metafor. Ułóż całość w odpowiednim porządku chronologicznym, nie jak ten miszmasz, który dla ciebie robię.

Ale tutaj nie dzieje się nic tak liniowego. Historie jego dziadka przychodzą do nas w hipnotycznym wirze czasu, który rozszerza się o przejmującą historię jego chorej psychicznie żony i jego eskapad jako starszego romantyka. Jeśli Chabon rozkoszował się pewnym stopniem efekciarstwa w swoich poprzednich powieściach – tych jego fantazyjnych metafor, wraz z akrobatycznym stylem niepodobnym do nikogo innego – to w dużej mierze nieobecne w Moonglow. Tutaj jego kunszt jest tym bardziej niezwykły, że jest zasadniczo niewidoczny. Słucha, atrament i papier zdają się zanikać, a my skaczemy z jego dziadkiem po jednej spektakularnej, przerażającej lub zabawnej próbie za drugą. Spojrzenie wstecz, zamiłowanie do melodramatu i jakiś słaby duch prawdziwej pamięci łączą się, tworząc nieodparte światło Moonglow. To na wskroś czarująca opowieść o okrężnej ścieżce, którą podąża życie, o wypadkach, które je przekierowują, oraz o tajemnicach, które można wyczuć, ale których nigdy nie widać, jak ciemna materia w centrum kosmosu każdej rodziny.

Ron Karol jest redaktorem Book World. Możesz go śledzić @RonCharles .

6 grudnia o 19:00 Michael Chabon będzie w Sixth & I, 600 I St. NW, Washington, DC 20001. Aby uzyskać informacje o biletach, zadzwoń pod numer 202-364-1919.

Czytaj więcej :

czy istnieje kontrola czwartego bodźca?

„Związek Policjantów Jidysz”, Michael Chabon

W rozmowie z Michaelem Chabonem (2007)

zrezygnować z ulgi podatkowej na dzieci
MOONGLOW

Autor: Michael Chabon

Harfiarka. 430 osób. 28,99 zł

Zalecane