Jonathan Swift kończy w tym tygodniu 350 lat. Czy wielki satyryk byłby zniesmaczony DC?

Autor: Ron Charles Ron Charles Krytyk, Book World E-mail Był Podążać 28 listopada 2017 r.

Gdyby Guliwer mógł podróżować w czasie, zamiast żeglować po całym świecie, wyobraź sobie, jak znajomo wyglądaliby mu teraz Yahoo z Waszyngtonu. Co by powiedział o ryczących Lilliputach i spuchniętych Brobdingnagiach tupających po stolicy?





Jonathan Swift, potrzebujemy cię bardziej niż kiedykolwiek.

youtube nie odtwarza w chrome

Ilustracja Book World na 350. urodziny Jonathana Swifta i zdrowie satyry autorstwa Rona Charlesa. Ilustracja Alla Dreyvitser/The Washington Post (Alla Dreyvitser/The Washington Post)

W tym tygodniu mija 350. urodziny genialnego irlandzkiego pisarza, urodzonego 30 listopada 1667 roku. To, że w ogóle wiemy o Swift, jest jedną z najsłodszych fortun w historii literatury. Jego ojciec zmarł na syfilis, zanim urodził się Jonathan. Mamka przywiozła go na trzy lata do Anglii. Polegał na hojności wuja. Omal nie został zabity przez bombę pocztową. Ale pomimo tych niepewnych zwrotów Swift został poetą, księdzem, działaczem politycznym i, oczywiście, największym satyrykiem w języku angielskim.

Długowieczność dzieła Swifta świadczy o jego sile, ponieważ żaden gatunek nie zanika tak szybko: Satyry to kwiaty cięte literatury. Czas zmęczy ich dowcip, wyblaknie ich jaskrawe kolory jak stare polityczne karykatury, które wyśmiewają grube koty, których już nie rozpoznajemy. (Voltaire uwielbiał udawany heroiczny wiersz Samuela Butlera z 1663 r. Hudibras, ale spróbuj go teraz przeczytać bez przypisów.)



W miarę jak współczesne aluzje niszczą kwaśny deszcz historii, głębokie wglądy wielkiego dzieła satyrycznego stają się coraz bardziej widoczne. Dziś uczeni rozkoszują się odniesieniami do antywigów w „Podróżach Guliwera”, ale reszta z nas wciąż może cieszyć się jego nikczemną krytyką pychy, próżności i braku logiki. George Orwell, sam geniusz satyry politycznej, zauważył, że Swift „posiadał straszliwą intensywność widzenia, zdolną wyłowić jedną ukrytą prawdę, a następnie ją powiększyć i zniekształcić”.

[ Jonathan Swift: Nie (całkowicie) mizantrop, o którym myślałeś, że znasz]

Teraz jednak wstępnie satyryczne absurdy ery Trumpa stawiają pod znakiem zapytania siłę tego gatunku. Jaki geniusz komiczny może konkurować z wiadomościami? Przez większość dni Biały Dom brzmi bardziej dziwacznie niż herbata przy stole Szalonego Kapelusznika. W jednej chwili Reince Priebus się płaszczy. Prezydencie, dziękujemy ci za możliwość i błogosławieństwo, które nam udzieliłeś, aby służyć twojemu programowi. W następnym Betsy DeVos sugeruje, że szkoły mogą potrzebować broni, aby chronić uczniów przed niedźwiedziami grizzly.



To jest zmiana klimatu, w którą nikt nie powinien wierzyć, a to sprawiło, że wszyscy dziwnie skrępowaliśmy satyrę. Na Facebooku ciągle można zobaczyć prawdziwe historie, poprzedzone informacją: „Nie z cebuli!”. W przeciwnym razie, kto zaakceptowałby nagłówki o byłym łowcy duchów uważanym za sędziego federalnego sądu okręgowego lub sekretarza skarbu zaniedbującego ujawnienie aktywów osobistych o wartości 100 milionów dolarów? Gdy Naczelny Grabber nieustannie się gładzi, Gabinet Owalny przewyższa wyobraźnię nawet naszych najmądrzejszych pisarzy. W tym roku zarówno Salman Rushdie, jak i Harold Jacobson celowali w serce wzdętej bestii – i bardzo chybili.

W.B. Yeats wiedział, o czym mówi, mówiąc o Swifcie: Naśladuj go, jeśli się odważysz.

Zastanówmy się nad niezwykłą wytrwałością A Modest Proposal, opublikowanej anonimowo w 1729 roku. Ironiczne zdanie Swifta jest tak twardą częścią naszego języka, że ​​łatwo zapomnieć, jak nieprawdopodobne jest, abyśmy nadal odnosili się do trzytysięcznej broszury politycznej, prawie 300 słów. lata później. Esej, pierwotnie zatytułowany „Skromna propozycja, aby dzieci ubogich ludzi nie były ciężarem dla ich rodziców lub kraju, i uczynienia ich pożytecznymi dla społeczeństwa”, płonie z wściekłości na uprzywilejowaną klasę, która jest skłonna ignorować i racjonalizować ludzkie cierpienie. Chociaż trudna sytuacja głodujących Irlandczyków może być dla nas dzisiaj niewyobrażalna, stulecia nie zrobiły nic, by stłumić dzikie oburzenie Swifta. Nadal brzmi tak samo na czasie, jak w Daily Show zeszłej nocy.

najpopularniejszy sport w Azji

Jeśli nie czytałeś „Skromnej propozycji” od czasów liceum, spójrz ponownie i bądź zdumiony. Przemawiając głosem całkiem rozsądnego biurokraty, Swift zaczyna od opisania żałosnego stanu żebraków i ich dzieci w łachmanach i narzucania każdemu pasażerowi jałmużny. W odpowiedzi na ten godny ubolewania stan, ogłasza rozwiązanie, kierując się wyłącznie dobrem publicznym mojego kraju, poprzez rozwój naszego handlu, zaopatrywanie niemowląt, ratowanie biednych i dawanie przyjemności bogatym:

Dlaczego nie zebrać tych irlandzkich dzieci?

Młode, zdrowe dziecko, dobrze wykarmione, jest w wieku roku najsmaczniejszym pożywnym i zdrowym pokarmem, duszonym, pieczonym, pieczonym lub gotowanym.


WIZERUNEK INFORMACYJNY: „Jonathan Swift: Niechętny buntownik”, John Stubbs (źródło: Norton) ***NIE DO ODSPRZEDAŻY (Norton)

Większość eseju Swifta zawiera różne statystyki i wyjaśnienia logistyczne, piekielny arkusz kalkulacyjny z mięsem niemowląt, który przedstawia przypadek wykorzystania 100 000 dzieci karmionych piersią do około 28 funtów każde. W tych dobrze modulowanych zdaniach Swift zmywa osoby i ich ból. Jak pisze John Stubbs w swojej niedawnej biografii, Swift posiadał niezrównaną zdolność do nadawania absurdalnej argumentacji aurą niezłomnego rozsądku. Krwawe rozwiązanie „Skromnej propozycji” jest łatwe do wyśmiania jako trochę groteskowej przesady, ale prawdziwym horrorem eseju pozostaje jego nijaki, biurokratyczny ton – ten sam sterylny język rachunkowości, który usprawiedliwiał amerykańskie niewolnictwo, Holokaust czy jakikolwiek inny plan, który kroi ludzkie życie na kolumny księgi.

Nawet teraz nasi przywódcy polityczni planują pozbawić miliony Amerykanów ubezpieczenia zdrowotnego, aby uzyskane w ten sposób oszczędności federalne mogły zostać obsypane najbogatszymi obywatelami. To może nie jest przepis na pieczenie niemowląt zapiekanych, ale jest smacznym tortem urodzinowym.

Jeśli politycy nie zmienili zbytnio swojego menu od 300 lat, reszta z nas nadal stoi przed takim samym ryzykiem niestrawności. Pamiętaj, że Podróże Guliwera kończy się, gdy nieustraszony narrator jest odizolowany i zniesmaczony. Orwell zakładał, że Gulliver odzwierciedlał ponury charakter swojego twórcy i twierdził, że Swift cierpi z powodu ogólnej nienawiści do ludzkości, podsycanej perwersyjną obsesją na punkcie grzechów i słabości ludzkości. Stubbs twierdzi, że wizerunek Swifta jako mizantropicznego potwora nie jest całkowicie sprawiedliwy, ale los Guliwera jest pouczający.

Teraz, gdy wszyscy jesteśmy zaciekłymi krytykami, wymieniającymi skandaliczne wydarzenia dnia na Twitterze i przy stole w jadalni, jak mamy uniknąć obrzydzenia własnym gorzkim oburzeniem? Żółć w umyśle satyryka musi być zrównoważona nadzieją, w przeciwnym razie całe przedsięwzięcie jest skazane na niepowodzenie. Z pewnością Swift nie zadałby sobie trudu, by naśmiewać się z okrucieństwa, niekompetencji i hipokryzji, gdyby nie wierzył, na pewnym poziomie, że taka paląca ekspozycja może obudzić lepszą naturę.

nc stan vs piłka nożna Syrakuzy 2016

W jego 350. urodziny warto pamiętać, że rozpacz to pokusa satyryka i trucizna obywatela.

Ron Karol jest redaktorem Book World i gospodarzem TotallyHipVideoBookReview.com .

Czytaj więcej :

„P---y”, satyryczna powieść Howarda Jacobsona o Donaldzie Trumpie

John Stubbs

Zalecane