W łazience na parterze domu dzieciństwa Jima Boeheima stara wanna wygląda jak trumna. Wewnątrz znajdują się środki czyszczące do domu pogrzebowego. Oryginalna tapeta w łazience nie uległa zmianie. Marmurowe blaty wciąż tam są, a rury wciąż odsłonięte, tak jak wtedy, gdy Boeheim zajmował przestrzeń.
W głębi korytarza pozostał salon - kominek, stół i kanapa. W tym salonie w latach sześćdziesiątych matka i ojciec Boeheima słuchali radio po kolei z grami drogowymi w Syracuse. Po drewnianych schodach podwójne łóżko Boeheima wciąż tam jest. Drewniane podłogi skrzypią. W jego pokoju znajduje się kominek, szafka i okno wychodzące na podwórko, gdzie przez wiele godzin strzelał do kosza, długo po zachodzie słońca.
74-letni Boeheim nie mieszkał tam, odkąd przeniósł się do Syracuse latem 1962, aby rozpocząć studia. Ale ostatnio Boeheim pomyślał o źródle dumy w swoim życiu – o tym, co sprawia, że jest najdłużej aktywnym trenerem w drużynie I ligi…
- Czytaj więcej w Daily Orange
Byli koledzy z drużyny Jima Boeheima w Lyonie pamiętają jego talent na boisku. @WHEC_BMoore ma dziś więcej na naszą ofertę specjalną o 19:30. pic.twitter.com/0Qq0r4I2Vn
— news10nbc (@news10nbc) 7 lutego 2017
zgłosić ugryzienie psa do kontroli zwierząt
Spojrzenie na trenera Syracuse Jima Boeheima podczas jego dni gry w Liceum Lyons (ze zdjęciami). http://t.co/0zCLOw81YB
— Koszykówka Syracuse (@syrbasketball) 10 października 2013 r.
Dziś w @Uprawiać sport : Jim Boeheim pozostawił trwałe dziedzictwo w swoim rodzinnym Lyonie. Zaprojektowane przez @diana_denney pic.twitter.com/OOVV4wGLnG
— Codzienne pomarańczowe wizualizacje (@DO_Visuals) 21 marca 2019 r.