Mąż opowiada o śmierci żony w Elm Manor: Gdybym nie dzwonił codziennie, nie wiedziałbym

Była godzina 7:30 w czwartek, 21 maja, kiedy Harold Perryman z Shortsville zadzwonił do Centrum Rehabilitacji i Pielęgniarstwa Elm Manor w Canandaigua.





Każdego ranka dzwonił, aby życzyć swojej żonie Beatrice, Bei dobrego dnia, ponieważ zaczynała swój własny dzień – ale nie zdarzyło się to w tej szczególnej okazji.

Zamiast słyszeć jej głos, telefon wciąż dzwonił. Zadzwonił. Zadzwonił. Zadzwonił i nie było odpowiedzi. Jego codzienna rutyna została zakłócona.





To się nigdy wcześniej nie zdarzyło, przez cały czas, kiedy kontaktował się ze swoją ukochaną Beą podczas pobytu w Elm Manor.

Jak tylko urwała się linia telefoniczna, od razu oddzwonił o 7:35, tylko po to, by dowiedzieć się, że według stacji pielęgniarek przeszła jego żona.

Zmarła dziesięć minut przed ósmą rano i rozłączyła się, powiedział PerrymanFingerLakes1.com.



W wieku 88 lat Beatrice Perryman została uznana za zmarłą o 8:05 rano z powodu ostrej niewydolności oddechowej, która była spowodowana zarażeniem COVID-19 zgodnie z jej aktem zgonu.

Ale według Perrymana czas się nie powiódł, który twierdził, że recepcjonistka odpowiedziała mu, że Bea przeszła dopiero o 7:50 tego samego ranka – 15 minut przed czasem, kiedy oddzwonił.

jak przetransportować telewizor bez pudełka

Następnie Perryman skontaktowała się z Fuller Funeral Home w Canandaigua, gdzie jej ciało zostało odebrane około godziny 8 rano.

Następnego dnia jej ciało zostało poddane kremacji, a jej prochy leżą teraz obok komody w jego sypialni.

Mimo rozbieżności w czasie zgonu między Elm Manor a samym aktem zgonu, nic z tego nie miało dla Perrymana większego znaczenia niż fakt, że nie wiedział, że jego żona minęła.

.jpg

Gdyby Perryman nie nazywał jej każdego dnia obowiązkowym mężem, opiekował się nią od zawarcia małżeństwa w 1989 roku – 31 lat temu, po prostu nie wiedziałby o tym nawet do dziś.

Wyjaśnił, że gdybym nie dzwonił codziennie do żony, nie wiedziałbym.

Nawet po usłyszeniu ponurych wiadomości przez telefon stacjonarny ze stacji pielęgniarek, Elm Manor nie skontaktował się formalnie z Perrymanem na własnych warunkach od 21 maja.

Jeśli ta tragiczna sytuacja nie była dla niego wystarczająco kosztowna emocjonalnie – stała się nawet finansowa.

Kiedy Perryman w końcu skontaktował się z Elm Manor, by poprosić o dokumentację medyczną jego żony, powiedziano mu, że dostęp do kopii tych dokumentów będzie miał swoją cenę – około 400 dolarów.

co Biblia mówi o grach hazardowych i grach w lotto

Perryman twierdzi, że ten koszt nie został mu dokładnie wyjaśniony i nie chce w tej chwili płacić za dokumenty – nie tylko dlatego, że go na to nie stać, ale jego decyzja jest po części z zasady.




Ale nawet przed zarażeniem się COVID-19 Bea miała historię wcześniejszych komplikacji zdrowotnych.

Jej akt zgonu wskazuje, że inne schorzenia przyczyniły się do jej śmierci, w tym nadciśnienie i cukrzyca, które według Perryman nie zostały potraktowane poważnie przez Elm Manor.

szkoły masażu w ny

Kiedy 6 listopada 2018 r. weszła do domu opieki, poinformował ich, że ma cukrzycę, a mimo to nie uwzględniono jej niezbędnych środków ostrożności.

Dopiero prawie miesiąc przed jej śmiercią w kwietniu 2020 r. Perryman wydawało się, że personel w końcu zajął się jej poważnymi potrzebami zdrowotnymi związanymi z cukrzycą, które były dobrze udokumentowane przez cały jej pobyt w ich placówce.

W pewnym momencie Bea zapadła w śpiączkę cukrową i nie otrzymała odpowiedniego leczenia, jak powiedział Perryman.

Twierdzi również, że dostawcy medyczni Elm Manor oferowali jej Tylenol i aspirynę tylko w celu zwalczania jej pogarszających się problemów z oddychaniem spowodowanych przez COVID-19 po tym, jak wielokrotnie dzwoniła do niego, twierdząc, że nie może oddychać – i że za każdym razem, gdy dzwoniła, by poprosić o pomoc , personel nie przyszedł.


POWIĄZANE: Dogłębna seria na temat Ontario Centre Rehabilitation w Canandaigua


Ale nadużycia na tym się nie skończyły, według Jen Sims, były mieszkaniec Elm Manor w pewnym momencie został współlokatorem Bei, dzieląc pokój mniej więcej o tej samej porze w zeszłym roku.

Simowie, którzy cierpią na stwardnienie rozsiane, byli świadkami nadużyć i czystego zaniedbania podczas pobytu w Elm Manor po przeniesieniu ze szpitala UR Thompson Strong Memorial Hospital na usługi rehabilitacyjne.

Zazwyczaj Sims pozostawała na fizjoterapii przez co najmniej dwa tygodnie za każdą wizytę, jaką kiedykolwiek miała w wielu obiektach w Finger Lakes – ale gdy tylko weszła do Elm Manor, stało się to dla niej inną historią.

Zamiast tego Sims twierdził, że personel Elm Manor nie udzielił jej zgody na rozpoczęcie opieki rehabilitacyjnej, ponieważ rzekomo nie kwalifikowała się do tego – był to jedyny powód, dla którego przeprowadziła się do ich placówki odwykowej.




Ostatecznie Sims została wypuszczona po trzech krótkich dniach po tym, jak zaprotestowała przeciwko jej pobytowi, co wydawało jej się życiem, gdy była w środku.

najnowsze wiadomości dotyczące kontroli bodźców

Pewnego wieczoru Sims twierdzi, że była świadkiem, jak adiutant uderzał Beę, żonę Perrymana, aby wcześnie zasnąć – pozwalając innemu adiutantowi wymeldować się wcześniej, aby wziąć udział w imprezie.

Nie chciała iść spać o siódmej, a oni chcieli, żeby poszła spać i płakała. Chcieli, żeby poszła spać, żeby członek personelu wyszedł na przyjęcie, a Bea powiedziała: „Nie chcę iść spać o siódmej. Nie chcę iść do łóżka”. A pani weszła i popchnęła ją, a potem spoliczkowała i zaprowadziła do holu, a potem położyła do łóżka, a potem po prostu siedzieliśmy i płakaliśmy całą noc, powiedziała.

W tym czasie Sims nie złożyła żadnych formalnych skarg na infolinię stanowego domu opieki ani Departament Zdrowia, twierdząc, że sytuacja wydawała się surrealistyczna i zbyt traumatyczna, by mogła w tym czasie opowiedzieć o niej odpowiednim urzędnikom.

Po jej uwolnieniu Sims pozostał blisko Bei i jej męża, uważając tego byłego za przyjaciela, aż do jej niedawnej śmierci pod koniec maja, co zainspirowało Sims do przerwania jej milczenia – nawet mówiąc Perrymanowi o tamtej nocy, który również nie miał wcześniej wiedzy na temat domniemanego incydent.

Nigdy o tym nie wiedziałem, podzielił się Perryman.

Chociaż rany po tej nieprzewidzianej śmierci są dla Perrymana wciąż świeże, nie mógł bezczynnie siedzieć i pozwolić, by śmierć żony pozostała na próżno.

Chce odpowiedzi od Elm Manor, a ostatecznie sprawiedliwości.




Zamierzam złożyć wniosek o zaniedbanie wobec mojej żony, ponieważ była chora i nic dla niej nie zrobili, powiedział Perryman.

Kancelaria prawnicza Brown Chiari Attorneys z siedzibą w Buffalo przygotowuje się do reprezentowania Perryman w procesie przeciwko Centrum Pielęgniarstwa i Rehabilitacji Elm Manor, mając na celu walkę na cześć jej pamięci poprzez wniesienie zarzutów o zaniedbanie wobec placówki, jej personelu, kierownictwa i właścicieli .

To miejsce powinno być zamknięte. Nie dbają o ciebie, powiedział.

Mówiąc o swoich osobistych doświadczeniach, Perryman twierdzi, że jeśli ktoś chce umieścić członka rodziny lub ukochaną osobę w Elm Manor, zdecydowanie nalega, aby ponownie rozważyli sytuację po tym, jak jego żona zmarła z COVID-19 i nigdy o tym nie powiadomiła.

W czasie tej historii, Centrum Rehabilitacji i Pielęgniarstwa Elm Manor odpowiada za 18 zgonów związanych z COVID-19 w całym hrabstwie, zgodnie z danymi Biura Zdrowia Publicznego hrabstwa Ontario z poniedziałku 8 czerwca – sprzed prawie miesiąca.

jaki jest następny test bodźca

.jpg

W oparciu o najnowszy raport dzienny z ich strony internetowej, 29 zgonów miało miejsce między Elm Manor a Ontario Centre for Rehabilitation and Healthcare w dwóch ośrodkach domów opieki na poziomie hrabstwa.

Istnieją jednak rozbieżności sejsmiczne w stosunku do aktualnej liczby zgonów w czasie rzeczywistym między informacjami przedstawionymi przez hrabstwo Ontario a danymi zgłoszonymi przez Departament Zdrowia.

Według stanu na 5 lipca arkusz kalkulacyjny dotyczący zgonów w domach opieki DOH w stanie USA sugeruje, że tylko 13 zgonów zostało potwierdzonych przez COVID-19, a jeszcze jeden niepotwierdzony przypadek został uznany za zgon spowodowany przez wirusa w Elm Manor – zamiast 18 zgłoszonych zgonów przez hrabstwo od aktualizacji z dnia 8 czerwca.

Ponadto Departament Zdrowia prześledził tylko cztery potwierdzone zgony z powodu COVID-19 w Ontario Centre i żadne inne możliwe, co wyraźnie kontrastuje z 11 zgłoszonymi zgonami przez biuro zdrowia publicznego hrabstwa Ontario z tej samej codziennej aktualizacji w czerwcu.


Otrzymuj najnowsze nagłówki na swoją skrzynkę odbiorczą każdego ranka? Zarejestruj się w naszym wydaniu Morning Edition, aby rozpocząć swój dzień.
Zalecane