„Random Access Memories” Daft Punk brzmi lepiej na parkiecie, ale wciąż rozczarowuje

Wcześniej w tym tygodniu pracownik U Street Music Hall przechadzał się 14th Street NW i zanurkował do Som Records, aby kupić winylową kopię najgłośniejszego albumu roku, Daft Punk's. Wspomnienia o swobodnym dostępie .





Pięć godzin później, we wtorkowy wieczór, przekazywała płytę DJ-owi, który kręcił nim nad przestronnym klubowym systemem dźwiękowym dla fanów, którzy czekali w kolejce, która kręciła się wzdłuż bloku i za rogiem. Przez całą noc ponad 800 osób spływało po schodach klubu nocnego, zbierając się na podziemnym parkiecie, by posłuchać albumu, który już słyszeli na swoich komputerach.

Każdy chce tańczyć z mężczyznami w maskach. Wiemy, że Thomas Bangalter i Guy-Manuel de Homem-Christo to dwaj paryżanie, którzy nie mają prawie 40 lat, ale założyciele Daft Punk od lat ukrywają twarze, nosząc kaski i rękawiczki, przez co wyglądają jak robione na zamówienie androidy.

Z biegiem czasu pseudonimowość przekształciła duet w byt bez gatunku, rasy, wieku czy narodowości, pozwalając im tworzyć muzykę pop w najczystszym tego słowa znaczeniu. A wraz z wydaniem Random Access Memories, wydają się bardziej niż popularne. To nieśmiertelne człowiek-maszyny wysłane z przyszłości, by uczyć naszą planetę, jak ponownie przeżyć jej złowrogie disco z przeszłości.



Popularność Daft Punk zaczęła się kilkanaście lat temu w 2001 roku Odkrycie , zbiór doskonałych utworów tanecznych, które wciąż są radosne i świeże. Od tamtego czasu ukazał się kolejny album mish-mashy, intrygująca ścieżka dźwiękowa do filmu, mnóstwo urzekających smakiem pochwał takich jak Kanye West oraz występ na Coachelli z 2006 r., który został zmitologizowany w ramach Wielkiego Wybuchu, który wywołał obecną fascynację Ameryki elektroniczna muzyka taneczna.

Oczekiwania dotyczące pamięci o dostępie swobodnym były ogromne i słusznie. Kiedy stworzysz coś tak innowacyjnego jak Discovery, przekraczanie granic to nie tyle wolność, co odpowiedzialność.

Daft Punk podsycił te wielkie oczekiwania na początku tego roku, rozpoczynając masową kampanię reklamową, która odzwierciedla jej najnowszy styl estetyczny. Reklamy telewizyjne pojawiły się podczas Saturday Night Live. Billboardy w starym stylu unosiły się nad Sunset Strip. Przypominało to promocję na duże pieniądze z lat 70., dekadę muzycznego rozkwitu, którą duet miał nadzieję, że może wywołać tę nową muzykę.



Pierwszy singiel z albumu, Get Lucky, był łykiem neodisco, który zakończył poszukiwania piosenki lata, zanim jeszcze się zaczął, obiecując dreszczyk emocji, tak jak robią to zwiastuny przebojów filmowych. Ten album miałby mnóstwo instrumentacji na żywo, wielu znanych gości, mnóstwo melodii z wielkiego namiotu, dzieła – i to w erze, kiedy tak maleńki skrawek artystów może sobie na nie pozwolić.

Kiedy w zeszłym tygodniu w końcu cała sprawa wyciekła, natychmiastowe przypływy pochwał ze strony krytyków nie były odczytywane jako entuzjazm, ale raczej odmowa rozczarowania.

ontario centrum rehabilitacji i opieki zdrowotnej

Internet jest często reklamowany jako Shangri-La bez granic, naddemokratyczny, ale jest to również miejsce, które po cichu i rutynowo prowadzi nas do konsensusu – zwłaszcza jeśli chodzi o muzykę pop, która w porównaniu ze złotymi latami 70. pogrążyła się w chaosie Daft Punk ma na celu wskrzeszenie. Nasza umiejętność korzystania z mediów powoli rośnie, ale nadal znajdujemy w zgodzie duże bezpieczeństwo. To sprawia, że ​​​​Random Access Memories jest najbardziej lśniącym nowym symbolem zgodności z mediami społecznościowymi.

jakie są najlepsze marki zegarków?

Nudna prawda jest taka, że ​​Random Access Memories nie jest lepsze niż po prostu w porządku. To znakomicie wyprodukowany, nieco pozbawiony seksu album koncepcyjny o życiu, miłości i muzyce – zarówno naturalnej, jak i sztucznej – w którym zbyt wielu współpracowników duetu zakłóca nurt, nie służąc piosenkom.

Nile Rodgers z Chic, być może najbardziej niedoceniany żyjący gitarzysta, gra na swoim Stratocasterze, jakby na nowo wymyślał funk. To fantastyczne rzeczy. Julian Casablancas of the Strokes również zgadza się na postępowanie, automatycznie dostrajając swój głos do tapety dźwiękowej. To działa. Pharrell Williams, piosenkarz i producent, którego falsetem pokrył hip-hopowe radio w aughties, dominuje w utworach, w których występuje. Łaciaty. Giorgio Moroder, wielki ojciec chrzestny disco, opowiada swoją skróconą muzyczną biografię w pulsującym pejzażu dźwiękowym. To drapak do głowy.

Goście wybierają się na The Game of Love and Within, dwie wciągające robo-ballady, które pokazują zmniejszającą się przepaść między ludzkością a technologią. Jestem zagubiony, mandroidowy głos nuci na tym drugim. Nie pamiętam nawet swojego imienia. Trudno nie czuć tajemniczej intymności w stosunku do tych egzystencjalnych maszyn, takiej samej intymności, jaką czujemy w stosunku do naszych iPhone'ów, co jest całkowicie niezdrowe i bardzo realne.

Po 74 minutach Random Access Memories wydaje się być zbiorem dobrych intencji, które zostały zaniedbane przez — westchnienie? - ludzki błąd.

Oto prawdziwe westchnienie: ta muzyka ma znacznie inny efekt, gdy jest doświadczana w trzech wymiarach. We wtorek wieczorem na parkiecie U Street Music Hall album został zagrany dwukrotnie, wywołując spoconą komunię. Żadna maszyneria szumu nie była w stanie sprawić, że tłum się tak poruszył. To był łup nad mózgiem.

I chociaż jest coś starożytnego i niezaprzeczalnego w dużej grupie ludzi instynktownie angażujących się w rytm poprzez ruch, wciąż otrzeźwiało kibicowanie wczorajszym innowatorom, gdy przyjęli rolę jutrzejszych pocieszycieli.

To było tragiczne, im więcej o tym myślałeś. I było fajnie, im więcej odtańczyłeś te myśli. Zamiast czegoś początek, wydawało się, że to koniec. To była noc, kiedy świat dogonił Daft Punk.

Uwaga: poprzednia wersja tej historii zawierała błąd w pisowni nazwiska Thomasa Bangaltera. Ta wersja została poprawiona.

Zalecane