Komedia, romans, satanistyczne zagrożenie i gadający kot w „Mistrz i Małgorzata” Constellation

Amanda Forstrom i Alexander Strain w The Master and Margarita Constellation Theatre Company, do 3 marca w Source Theatre. (Fotografia DJ-a Corey)





Za pomocąCelia Wren 6 lutego 2019 r. Za pomocąCelia Wren 6 lutego 2019 r.

Widzowie w tym sowieckim teatrze z lat 30. z pewnością zyskują na wartości. Dziś wieczorem dandys w czerwonym garniturze i gadający kot w monokle robią magiczne sztuczki. Zdenerwowana femme fatale asystuje przy abrakadabrze, która również wytwarza zamieć rubli i, dla pań, błyszczące suknie. Następnie, aby zakończyć wow, emcee zostaje ścięty.

Ten punkt kulminacyjny z wiarygodnego The Master and Margarita firmy Constellation Theatre Company, obecnie u Źródła, jest mikrokosmosem spektaklu jako całości. Reżyser Allison Arkell Stockman, współpracując z przeładowaną adaptacją chwalebnej powieści radzieckiego autora Michaiła Bułhakowa Edwarda Kempa, stworzył żywą, często śmiało stylizowaną epopeję. Przerywana aura DIY na poziomie produkcji i chwile obecności na scenie w niektórych drugoplanowych rolach sprawiają, że ta oferta nie jest całkowicie pierwszorzędna. Ale z komedią, romansem, satanistycznym zagrożeniem, fałszowaniem stalinizmu, spekulacjami teologicznymi i nawigacją powietrzną przez świnię, serial oferuje wiele do myślenia i delektowania się.

Rozwijanie się na efektownym konstruktywistycznym tle i wielopoziomowym zestawie autorstwa projektanta A.J. Guban opowiada, jak podczas wizyty w Moskwie Diabeł i jego awanturniczy orszak radośnie sieją spustoszenie w ateistycznym, biurokratycznym sowieckim porządku. Podczas pobytu w mieście demoniczne istoty spotykają się również z Margaritą, niezłomną kochanką Mistrza, pisarza prześladowanego za napisanie sztuki o Poncjuszu Piłacie. Podczas gdy cenzura wstrzymuje próby przed dziełem Mistrza, tematy z fabuły Poncjusza Piłata znajdują echa w doświadczeniach oblężonych Moskali.



Alexander Strain przedstawia przekonująco warstwowy portret Mistrza, odważnego, ale samooceniającego się artystycznego wizjonera, który szybko popada w rozpacz. Amanda Forstrom wydobywa siłę Margarity, która jest na tyle odważna, by współorganizować satanistyczny wieczór, a jednocześnie kochająca na tyle, by rozpłakać się czytając stłumiony rękopis Mistrza.

Portret kochanków jest stosunkowo naturalistyczny. Natomiast inne postacie moskiewskie — na przykład literati w kręgu Mistrza — mają ostre, satyryczne krawędzie. Emily Whitworth jest szczególnie zabawna jako Berlioz, arogancki krytyk odziany w boa, który wylewa się z grupowego myślenia partii rządzącej.

Historia reklamy jest kontynuowana pod reklamą

Scott Ward Abernethy użycza powagi Wolandowi (aka Diabeł), a Dallas Tolentino i McLean Fletcher prezentują psotny talent jako dandysowy Fagott i Azazello z kłami. Niestety, wykonanie piekielnego kota Behemotha przez Louisa E. Davisa jest utrudnione przez niewyraźny, zatkany futrem kostium. Kocie przebieranie się jest jedynym błędem w pachnących kostiumach Erika Teague, które przypominają film noir. (Guban wymyślił ekspresjonistyczne oświetlenie.)



Oprócz wzmocnienia tematów showbiznesu, adapter Kemp wprowadził pewne uproszczenie narracji, ale prawdopodobnie nie wystarczyło na scenę: sztuka wydaje się być wyczerpująco napakowana fabułą.

Dobrze, że wielki festyn Wolanda nie został przycięty. Umiejętnie wyreżyserowana przez Tori Tolentino, bal to wysokooktanowa impreza, której goście noszą upiorne nakrycia głowy z poroża. Taniec jest uderzający, atletyczny i nieco groźny. Pewnie tak lubi to Książę Ciemności.

Mistrz i Małgorzata , adaptacja Edwarda Kempa z Michaiła Bułhakowa. Wyreżyserowane przez Allison Arkell Stockman; projekt dźwięku, Kenny Neal; nieruchomości, Nick Martin; asystent reżysera, Douglas Robinson. Około 2½ godziny. 19-45 USD. Do 3 marca w Source Theatre, 1835 14th St. NW. 202-204-7741. constellationtheatre.org .

Zalecane