Matt Gelatt wyszedł z toru błotnego Finger Lakes wyglądając jak żywy pomnik ziemi i ziemi — i krwawił z dziury w nodze.
Ale nie mógł przestać się uśmiechać.
Gelatt, uczeń SUNY Cortland, nie zauważył swojej nowej rany, dopóki mu jej nie wskazano. Mimo to powiedział, że czuł się świetnie i świetnie się bawił. Podejrzewa, że rana powstała, gdy był w ogromnym dole błota, który został przedstawiony na zakończenie kursu charytatywnego. Wydawało się, że dół miał głębokość jednej stopy, kiedy po raz pierwszy wskoczył do środka, a potem szybko stał się głęboki na trzy stopy, kiedy przeszedł na kolejny stopień, powiedział.
Obywatel: Czytaj więcej