Recenzja książki: „Szczywo” autorstwa Donny Tartt

Oczyść największą ścianę w galerii powieści o ukochanych obrazach. Będziesz potrzebować dużo miejsca na Szczygieł, O gigantycznym nowym arcydziele Donny Tartt małe arcydzieło Carel Fabritius . Nie martw się, jeśli nie możesz przypomnieć sobie tego imienia z ciemnej i sennej klasy historii sztuki. Chociaż był sławnym uczniem Rembrandta, holenderski malarz został prawie zepchnięty w zapomnienie przez eksplozję prochu strzelniczego w 1654 roku, fatalny wypadek, który sprawił, że jego nieliczne zachowane obrazy były jeszcze rzadsze niż obrazy Vermeera. Ale powieść Tartta nie jest delikatnym studium dziewczyny z perłą. Umieszcza małego ptaszka Fabritiusa w centrum pojemnej historii, która szybuje w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie, poruszając tematy związane z pięknem, rodziną i przeznaczeniem.





Wielu fanów Tartt czekało z wielkimi oczekiwaniami od czasu jej poprzedniej książki, Mały Przyjaciel, została opublikowana w 2002 roku. Podczas gdy świat zmienił się w ciągu ostatniej dekady, jedną z najbardziej niezwykłych cech The Goldfinch jest to, że pojawia się naznaczony przerażeniem z 11 września, ale przypomina XIX-wieczną powieść. Rzeczywiście, Charles Dickens płynie po tych stronach jak duch Marleya. Wielkiego mistrza można usłyszeć we wszystkim, od nieskończenie napędzającej fabuły po opis drugorzędnej postaci z rozszczepionym podbródkiem, ciastowatym nosem, napiętym rozcięciem ust, wszystko ciasno ściśnięte pośrodku twarzy, która świeciła pulchną, zaognioną, różowe ciśnienie krwi.

Nie ma jednak nic niewolniczego w aluzjach Tartta do Dickensa. Ona nie pisze przedłużenia Wielkie Oczekiwania takich jak cudowna praca Petera Careya Jacka Maggsa. Mimo to każdy, kto biegnie ulicami Londynu z Pipem i Estellą, dostrzeże przebłyski tych i innych postaci w Szczygieł. I nawet jeśli Tartt nie potrafi pisać z szybkością Dickensa, wie, jak stworzyć ten sam rodzaj intymnego głosu, splecionego z własną marką zjadliwej komedii i smutku, która czyni nas chętnymi jeńcami.

jak odtruć thc w 3 dni

Chociaż rozpoczyna się w Boże Narodzenie, pośród świątecznych świąt, historia jest oprawiona w smutek. Theo Decker gnije w pokoju hotelowym w Amsterdamie, spocony od gorączki i narkotyków, boi się wyjść, a nawet wezwać pomoc. Jego jedynym pocieszeniem jest krótka wizyta we śnie ukochanej matki, która zmarła 14 lat temu, kiedy był psotnym ósmoklasistą.



Sprawy potoczyłyby się lepiej, gdyby przeżyła, zaczyna Theo i natychmiast przenosimy się z powrotem do tego tragicznego wiosennego dnia w Nowym Jorku, kiedy on i jego mama rzucili się do miasta. Muzeum metropolitalne . Chwilę po tym, jak wyjaśnia kompozycję niepokojącego Rembrandta Lekcja anatomii Theo znajduje się pośród dziesiątek ciał oskórowanych przez bombę terrorysty. W chaosie ciał i gruzów Theo pociesza umierającego starca, a potem wyłania się z dymiącego muzeum, ściskając Szczygieł Fabrycjusza, ulubiony obraz jego matki, po raz kolejny uratowany z płomieni losu.

Szczygieł Donny Tartt. (Mały, Brązowy)

Ta wybuchowa scena otwierająca, pełna krwawej ironii i zagnieżdżonych zbiegów okoliczności, jest zalana wstrząsającą dezorientacją chwili, ale także wypolerowana przez lata żalu. Wśród dymu i syren Theo dyszy, na wpół zatkany gipsowym pyłem, już dręczony iluzją winy, wygłaszanym bez końca oskarżeniem, że mógł umieścić swoją matkę i siebie gdzie indziej… gdziekolwiek indziej - ten dzień. Jest to między innymi powieść o winie ocalałego, o życiu w uogólnionym miazmie wstydu, niegodności i bycia ciężarem.

Z dbałością holenderskiego mistrza o szczegóły, Tartt stworzył narracyjny głos, który jest jednocześnie bezpośredni i retrospektywny, wypełniony niepokojami młodzieńczego chłopca i fermentowaną rozpaczą mężczyzny. Jak to możliwe, że tęsknię za kimś tak bardzo, jak za matką? – mówi Theo. Czasami, niespodziewanie, smutek uderzał we mnie falami, które sprawiały, że dyszałem; a kiedy fale cofnęły się, stwierdziłem, że spoglądam na słonawy wrak, oświetlony tak jasnym światłem, tak przygnębionym i pustym, że ledwo pamiętałem, że świat nigdy nie był martwy.



Chociaż smutek może być linią basową powieści, dowcip i inteligencja Theo zapewniają ujmującą melodię książki. Osierocony przez bombardowanie Met, on i ten skradziony obraz przemieszczają się od jednej tymczasowej rodziny do drugiej, wszyscy składają się z żywych postaci, które obraca w swoim umyśle jak koneser ludzkiej osobowości. Jak znalazłem się w tym dziwnym nowym życiu? Theo zastanawia się, gdy seria misternie opracowanych odcinków pokazuje zakres umiejętności Tartta. Na Manhattanie wyczarowuje kruchy klan Park Avenue ze wszystkimi jego nieświadomymi przywilejami i pozłacanymi dysfunkcjami. W Las Vegas jest równie uważna na tragikomedię hazardzisty i jego dziwki, która pogrąża się w nietrzeźwych fantazjach o łatwych pieniądzach.

Powieść osiąga swój największy blask w sklepie z antykami, który Theo znajduje, wykonując tajemnicze instrukcje tego umierającego starca w Met. To magiczne miejsce, w którym każdy zegar w domu mówił coś innego, a czas nie odpowiadał standardowej miarze, ale zamiast tego wędrował swoim statecznym tikiem, posłuszny tempowi jego zatłoczonej staroci, z dala od fabryki -zbudowana, klejona epoksydowo wersja świata. Tam, pod okiem roztargnionego konserwatora, Theo sam cieszy się odrobiną odnowy. Jego uznanie dla pięknych starych rzeczy jest wyrafinowane i pielęgnowane — wraz z niezatartą miłością do zranionej młodej kobiety, która żyje wśród antyków.

czego potrzebuję, aby podróżować do Hiszpanii z USA?

Tartt stworzył rzadki skarb: długą powieść, która nigdy nie wydaje się długa, książkę wartą naszej zimowej hibernacji przy ognisku. W rzeczywistości, pod koniec strony 500, kilkaset stron po tym, jak większość powieściopisarzy spakowałaby zdania i zamknęłaby okładki, odnawia fabułę, wprowadzając kolejną złożoną odmianę intrygi z udziałem międzynarodowych gangsterów. I tak, w tym samym momencie, kiedy boisz się, że może się zatrzymać, Szczygieł znów wzbija się w powietrze.

Ale wiktoriański wydźwięk tej na wskroś nowoczesnej powieści znajduje odzwierciedlenie nie tylko w rozbudowanej fabule i ogromnej kolekcji niezapomnianych postaci. Można również wyczuć XIX-wieczny duch chęci autorki do wykorzystania jej ogromnego płótna do świadomej refleksji nad problemami moralnymi i estetycznymi, do których tak wielu współczesnych pisarzy jest zbyt nieśmiałych lub zbyt wyrafinowanych, aby bezpośrednio zająć się nimi. Wolna wola i los, pragmatyczna moralność i wartości absolutne, życie autentyczne i posłuszne — te stare, stare terminy ożywają w długim pasażu filozoficznego trompe l'oeil, jak wyjaśnia Theo z autorytetem człowieka, który cierpi, który wie, dlaczego przykuty ptak śpiewa. Przez lata poczucia winy i przytępionego narkotykami bólu doświadczenie nauczyło go, że kochanie czegoś wzniosłego może ukoić wijącą się samotność życia. Powieść kończy się pełnym głoszenia pochwały za moc wielkiego obrazu, który może zatopić się w twojej duszy, działać jako bastion przeciwko nieuchronnemu zwycięstwu śmierci.

Spójrz tutaj: świetna powieść też może to zrobić.

Charles jest zastępcą redaktora Book World. Możesz śledzić go na Twitterze @RonCharles .

Możesz zobaczyć Szczygieł Carela Fabritiusa w Kolekcja Fricka w Nowym Jorku do 19 stycznia.

Szczygieł

przez Donnę Tartt

Mały, Brązowy. 771 za osobę. 30

Zalecane