Billy trzymają się, by pokonać Jets 18-10 za sześcioma bramkami z pola (pełne pokrycie)

Mówią, że wygrana to wygrana, i to w 100 procentach prawda, ale strasznie trudno jest entuzjastycznie patrzeć na sposób, w jaki Buffalo Bills pokonali wciąż bez wygranej New York Jets 18-10 w niedzielne popołudnie na MetLife Stadium.





Brzydki? Tak, to jedno z wielu słów, których możesz użyć do tego, a kilka przekleństw wmieszanych w opis nie byłoby nie na miejscu.

Niegdyś dynamiczny atak Buffalo pokonał jedną z najgorszych defensyw NFL i nie zdołał zdobyć przyłożenia, ale został uratowany przez własną obronę, która otrząsnęła się ze słabego startu i zdominowała drugą połowę meczu.

Aha, był też nowicjusz Tyler Bass, który może być najbardziej szalonym graczem w składzie Buffalo. Wyprodukował wszystkie punkty Buffalo z sześcioma celami z pola, które zremisowały rekord drużyny Steve'a Christie w jednej grze. Nie trafił też dwa razy, w tym jeden z 37 jardów w czwartej kwarcie, który pomógłby Bills zapewnić zwycięstwo nieco wcześniej.



LINKI DO PRZEGLĄDÓW GRY:

NAJWAŻNIEJSZE CECHY GRY:



SPOŁECZNY:


PODGLĄD GRY:

The Bills rozpoczęli sezon 2020 wygraną 27-17 z Jets w tygodniu 1. Buffalo ma szansę zmieść serię Jets w niedzielę. Jeśli Bills wygrają, będzie to ich pierwszy rzut na Jets od sezonu 2015. W tym roku pokonali Jets 22-17 w obu konkursach.

Zalecane