„Where We Belong” Woolly Mammotha mówi z równą elegancją językami teatru i filmu

Madeline Sayet w „Gdzie należymy”. (Jon Burklund (Zanni Productions)/Wooly Mammoth Theatre Company)





Za pomocą Thomas Floyd Redaktor i pisarz 29 czerwca 2021 o 6:00 czasu EDT Za pomocą Thomas Floyd Redaktor i pisarz 29 czerwca 2021 o 6:00 czasu EDT

Madeline Sayet porusza się między angielskim i Moheganem w Where We Belong, solowym przedstawieniu, w którym dramatopisarka i gwiazda opłakuje stłumienie swojego rdzennego języka i asymilacji, która spowodowała jego uśpienie. Jest więc właściwe, że nowa, strumieniowa wersja spektaklu Woolly Mammoth Theatre, wyprodukowana we współpracy z teatrem Folger, mówi zarówno językami teatru, jak i filmu z porównywalną elegancją.

Jako pokaz sceniczny uchwycony kamerą, Where We Belong dąży do intymności, napierając na wyrazistą twarz Sayet, podczas gdy ona porusza się w szeregu akcentów i postaci. Ale jest też filmowa wspaniałość w reżyserii Mei Ann Teo, która selektywnie cofa się, by zastanowić się nad ekspansywnością pustej przestrzeni Woolly pośród pandemii i wykorzystuje wizualne sztuczki, aby ustawić szybujące monologi Sayeta wśród chmur i kosmosu.

Za tym estetycznym rozmachem stoi intencja: w Mohegan Sayet został nazwany na cześć kosa, który fruwa między światem duchów a sferą cielesną. Kiedy Sayet wspomina swoje transatlantyckie podróże w tym autobiograficznym dziele, którego premiera odbyła się w 2019 roku w szekspirowskim Globe Theatre w Londynie, opowiada o tym, jak czas spędzony na niebie dał jej mnóstwo okazji do introspekcji.



Maeng da Kratom dozowanie proszku

Pra-siostrzenica nieżyjącej już Gladys Tantaquidgeon, słynna medyczka i antropolog z Mohegan, Sayet wyreżyserowała kiedyś produkcję Burzy, która zastanawiała się nad ideą rdzennej postaci Kalibana, która odzyskałaby swój język, gdy główni koloniści sztuki opuścili jego wyspę. Where We Belong jest wkomponowana w późniejszą wyprawę Sayet do Londynu w 2015 roku, by zrobić doktorat z Szekspira, i jej sparing z narodem niechętnym do przyznania się lub naprawienia szkód wyrządzonych przez kolonializm.

kiedy otrzymam zwrot dla bezrobotnych?

Rezultatem jest bolesna medytacja na temat zawłaszczania, ludobójstwa kulturowego i tego, jak najlepiej uhonorować swoje pochodzenie. W drodze do takich refleksji Sayet krąży po anegdotach z patosem i żartobliwym urokiem (nawet jeśli brak osobistej publiczności utrudnia śmiech). Historia sztokholmskiej strażnicy granicznej, która wypytywała Sayet o to, jak zagłosowałaby w referendum w sprawie Brexitu, rodzi nurtujące pytania o strażników. Podróż Sayet do British Museum i jej odkrycie szczątków rdzennych mieszkańców, z powodu których instytucja odmówiła repatriacji, jest tym bardziej irytująca, że ​​jej cudownie samozadowolone przedstawienie naukowca, którego tam spotkała, jest jeszcze bardziej irytujące. Jej wspomnienia o nierodzimej osobie walczącej ze stereotypami rdzennej ludności sięgają od pompowania pięścią do ciosu w brzuch, gdy Sayet ogólnie pyta: Czy mogli to robić przez cały czas?

Historia reklamy jest kontynuowana pod reklamą

Zestaw — kopce brudu przywołujące Matkę Ziemię i uniwersalne paski fluorescencyjnego światła — to maksymalny wyczyn minimalistycznego designu. Płynna kinematografia Jona Burklunda dotrzymuje kroku energii Sayeta, choć jego montaż jest niepotrzebnie efektowny w zrywach. Kiedy eteryczna partytura Erika Schilke rośnie, pełne pasji słowa Sayeta przybierają na sile.



W końcowych momentach spektaklu Sayet konfrontuje instytucje kurczowo trzymające się kolonializmu z apelem o empatię. Nasza planeta jest taka mała, mówi. Kiedy dowiemy się, że wszyscy jesteśmy za siebie odpowiedzialni? W obliczu globalnej pandemii, w której niewielkie ustępstwa na rzecz wspólnego dobra okazały się niestety polityczne, nastroje są tym bardziej uderzające. Jak stale ewoluujący język, tekst Sayeta dojrzał do nowej interpretacji.

Gdzie należymy , napisany i wykonany przez Madeline Sayet. Wyreżyserowane przez Mei Ann Teo. Projekt produkcji, Hao Bai; kostiumy, Asa Benally; muzyka i dźwięk, Erik Schilke; reżyseria i montaż zdjęć, Jon Burklund. 80 minut. 21 dolarów. Do 11 lipca o godz włochaty.net .

Bruce Springsteen ponownie włącza światła na Broadwayu.

Olney Theatre patrzy w przyszłość, z darmowym Szekspirem — i nowym naciskiem na większą integrację

Ricky Martin nowa piosenka 2021

Tango powróciło. I nigdy nie było to tak ważne.

Zalecane