„Wild Mind” to demumfordyzacja Mumford & Sons

Kiedy na początku 2010 roku członkowie brytyjskiego kwartetu Mumford & Sons zaczęli zdobywać pierwsze miejsca na listach przebojów, ich konkurencją były nietypowe zespoły popowe, takie jak Black Eyed Peas, Lady Gaga i Justin Bieber. Mumford & Sons to nowość wśród pasterzy, których każda piosenka brzmiała tak, jakby ją nagrali, ubrana w tweedowe marynarki z łatami na łokciach. Równie dobrze mogli być kosmitami.





Od tego czasu zespół sprzedał około 7 milionów płyt, zdobył Grammy za album roku (w 2012 roku Babel ), grał w Białym Domu i zapoczątkował niezbyt mile widziane odrodzenie nu-folk, które uczyniło gwiazdy takich aktów jak Lumineers i Of Monsters and Men.

jak się o kimś dowiedzieć

Dziki umysł , trzeci studyjny album Mumford & Sons, to brzmienie zespołu, który próbuje zdystansować się od swoich naśladowców i od wyrazistego brzmienia, które mogło zabraknąć. Wszystko w Mumford & Sons, co kochałeś, nienawidziłeś lub było ci obojętne, zostało albo zmniejszone, albo napompowane do przeskalowanych, ale wciąż rozpoznawalnych proporcji. Zamiłowanie członków zespołu do cichych zwrotek/głośnych aranżacji w stylu refrenów nie jest tak wyraźne, ich biblijne aluzje nie są tak jawne; ich banjo, symbole wszystkiego, co w nich świeże lub nie do zniesienia, były ustępuje na korzyść gitar elektrycznych isw nich.

Wilder Mind to melodyjny, rockowy album ze środka drogi zespołu, który tworzył melodyjne albumy folkowe ze środka drogi. Brakuje w nim sampli hip-hopowych, elektro-beatów czy jakichkolwiek innych pustych skrótów, których artyści używają do wskazania Dramatycznej Zmiany w Kierunku. Jest porównywalny do Taylora Swifta 1989 , kolejny sejsmicznie inny album, który z każdym odsłuchem brzmi bardziej jak naturalny postęp.



Mumford & Sons zawsze kochał oczyszczające, grzechoczące haki, częściowo dlatego, że jego stopniowa podróż od folku do rocka areny ma pewien sens, nawet jeśli okrada grupę z wielu elementów, które uczyniły ją nowatorską. Członkowie zespołu, po raz pierwszy na okupowanym terytorium, brzmią zagubieni. To tak, jakby szukali siebie i zamiast tego znaleźli Coldplay.

Dla pokolenia angielskich uczniów szkół publicznych wychowanych na U2 brzmienie jak Coldplay jest nieuniknione; jest to domyślne ustawienie fabryczne. Oba zespoły są niezmienne w całym Wilder Mind, naśladowane duchem i stylem, szczególnie w dźwięcznym, przepastnym Believe, który jest cosplayem Coldplay, z niesamowitym przybliżeniem Edge'a na gitarze prowadzącej.

Blue Jays bilety na sprzedaż

Grupa zarzuca swoją sieć, czerpiąc ze złotych epok wielu brytyjskich i amerykańskich zespołów rockowych: Only Love buduje do szalonego wyciszenia, przypominającego klasycznego Toma Petty'ego i Heartbreakers. Wilk, napięty i kanciasty, i równie świetny otwieracz Tompkins Square Park sugerują dowolną liczbę aktów odrodzenia post-punk z około 2000 roku.



Inne utwory, takie jak nowy, smukły Ditmas, odzwierciedlają prawdopodobny wpływ Aarona Dessnera, gitarzysty The National i przyjaciela Mumfords, w którego studio Ditmas Park na Brooklynie powstał częściowo nowy album. Ditmas to oszałamiająca, metatekstowa piosenka o rozstaniu (Nie mów mi, że się zmieniłam / Bo to nieprawda) nietypowo nie bojąca się rzucić łokciem.

Nie wszystko działa. Just Smoke to mdłe ćwiczenie w kosmicznym brzęku ze szczególnie nieprzyjemnym nastawieniem (Połóż głowę na mojej zapadniętej klatce piersiowej). Piosenki na Wilder Mind są tak samo pociągające, jak wszystkie inne, ale także bardziej niezapomniane. Cięższe instrumenty zapewniają masę, ale ostatecznie nie obciążają.

Nowa kolekcja to ciekawa rzecz: na wpół wesołe piosenki o miłości, na wpół piosenki o rozstaniu; bardziej nowoczesny niż poprzednie albumy zespołu, ale wciąż żmudny i formalny w swoim języku; jednocześnie bardziej wzniosłych (jest przynajmniej jedna wzmianka o Ednie St. Vincent Millay) i bardziej cielesnych. Zwykle obfite religijne metafory zespołu są praktycznie sprowadzone do zera, co jest częścią dziwnej demumfordyzacji Mumford & Sons. Wszystko inne, co znane, zostało zrównane z ziemią.

Stewart jest niezależnym pisarzem.

Zalecane