Jackie Evancho głosem przypominającym dzwon budzi liczne owacje

Jackie Evancho był dziesięcioletnim fenomenem śpiewu w America’s Got Talent kilka lat temu. Teraz, mając 15 lat, odziedziczyła crossoverowy płaszcz takich pop-klasycznych diw, jak Sarah Brightman i Charlotte Church, i wydaje się, że wydaje najpiękniejszy dźwięk z nich wszystkich.





ile kratomu możesz wziąć w jeden dzień

Pojawiając się w sobotę w Strathmore w North Bethesda w stanie Maryland, przy akompaniamencie pianina i smyczków ze wzmacniaczem, wywołała owacje na stojąco od publiczności, która najwyraźniej była zagorzałymi fanami. Z jej czystym dźwiękiem nietrudno wyczuć, co kochają w jej śpiewie. Usłyszałem w holu kobietę porównującą głos Evancho do tybetańskiej misy do śpiewania i myślę, że to podkreśla jej urok – kojący, przypominający dzwon instrument, pozbawiony jakichkolwiek ludzkich emocji.

Słodka piosenkarka obdarzyła eterycznie unoszącym się tonem playlistę sentymentalnych ulubionych (The Impossible Dream, Music of the Night, Nessun Dorma i The Lord’s Prayer), zamieniając je w serię syropowych, niezróżnicowanych wokali. A tłum oszalał. Najwyraźniej grono fanów nie zniechęca się niewspieranymi wysokimi dźwiękami, wzlotami wokalnymi, które zastępują rzeczywiste frazowanie, czystością barwy chłopca z chóru lub odmową emocjonalnego zaangażowania się w jej materiał. Ale przynajmniej dla jednego słuchacza jej monotonia przekazu okazała się narkotyczna.

Oczywiście Evancho jest jeszcze młody. Być może to zbyt wiele, by oczekiwać rozmachu tonu śpiewaka operowego, dominacji wokalisty jazzowego w wokalu, czy zamiłowania do tekstów przez artystę kabaretowego. Ale wyobraź sobie, co może osiągnąć Evancho, gdy przestanie mieć obsesję na punkcie brzmienia ładnie i faktycznie słucha słów, które śpiewa.



Banno jest niezależnym pisarzem.

Zalecane