Dokument HBO o ostatnich latach MLK pokazuje wyczerpanego, skonfliktowanego bohatera

Dr Martin Luther King Jr. i Stokely Carmichael w Jackson w stanie Missouri podczas marszu Meredith w 1966 r. (Bob Fitch/Biblioteki Uniwersytetu Stanforda/HBO)





Za pomocą Hanka Stuevera Starszy redaktor ds. stylu 1 kwietnia 2018 Za pomocą Hanka Stuevera Starszy redaktor ds. stylu 1 kwietnia 2018

Łatwo jest zrobić kolejny dokument, który jeszcze bardziej uwydatnia już wzmocnione życie i pracę wielebnego Martina Luthera Kinga Jr., który został zamordowany 50 lat temu w tym tygodniu w Memphis, gdy miał zaledwie 39 lat. Trudniejszym zadaniem jest nakręcenie filmu dokumentalnego, który nie tylko wydaje się nowy, ale także sprowadza Kinga na krótko z powrotem na ziemię. Czasami najlepszym sposobem na zapamiętanie kogoś jest jako człowiek, błędy i wszystko.

Taki jest ostrożny wynik King in the Wilderness, empatycznego i świeżo odkrywczego dokumentu Petera Kunhardta, który wyemitowano w poniedziałek na HBO. Skupiając się na ostatnich latach życia Kinga, zapoznaje widzów z pogrążonym w zwątpieniu przywódcą, który jest fizycznie i psychicznie wyczerpany własnym ruchem i rzucony naprzeciw sprzecznym siłom, które mogą podważyć już dokonany postęp. Najtrudniejszym okresem w jego życiu było 18 miesięcy przed zamachem, mówi Clarence Jones, osobisty prawnik Kinga.

Bez żadnego szkicu biograficznego ani preambuły, King in the Wilderness celowo przeskakuje do niskiego momentu w historii Kinga – długo po Marszu na Waszyngton w 1963 roku, po Selmie. Niemal symbolicznie, archiwalne materiały, które tutaj oglądamy, nie są już wyraźnym czarno-białym filmem z zenitu Kinga; Wyglądało na to, że z dnia na dzień nadszedł inny rodzaj lat 60., w żywej, ale niedoskonałej tęczy kolorowych filmów nakręconych za pomocą ręcznych kamer.



Historia reklamy jest kontynuowana pod reklamą

Aktywizm Afroamerykanów zaczął być sprzeczny z zdecydowanym przesłaniem Kinga o niestosowaniu przemocy i jedyne, co mógł zrobić, od 1966 do 1968 r., był utrzymany na wyznaczonym kursie. Gdy inni nawoływali do stosowania siłowej taktyki, a zamieszki stały się powszechne w nagłówkach gazet, King był zaskoczony, że od czasu do czasu był nękany przez czarną publiczność, na przykład podczas podróży do Los Angeles po zamieszkach w 1965 roku w Watts.

Poprzez wywiady z osobami, które blisko z nim współpracowały (m.in. Andrew Young, Marian Wright Edelman, Jesse Jackson i Xernona Clayton), King in the Wilderness pokazuje nam człowieka, który był przyzwyczajony do wzbudzania szacunku i wzbudzania pogardy niemal każdym wykonanym ruchem. w tym jego decyzję o przeorientowaniu prac Konferencji Południowego Przywództwa Chrześcijańskiego z południa na północ, aby lepiej skoncentrować się na kwestiach miejskich.

Utrzymywanie się biedy zajmowało Kinga i zapewniało wizję przyszłej pracy. Uważał, że bez równości ekonomicznej lub jakiejś nadziei na to, nigdy nie może być czegoś takiego jak równość rasowa lub prawna. W związku z tym wygłosił poruszające przemówienie w nowojorskim Riverside Church w kwietniu 1967 r., w którym ubolewał nad wojną w Wietnamie i niesprawiedliwością ekonomiczną. Socjalistyczne podteksty wywołały więcej alarmów dla tych, którzy już potajemnie szpiegowali działalność Kinga, w tym dyrektora FBI J. Edgara Hoovera, który zgromadził szkodliwe akta dotyczące Kinga, które obejmowały rzekome sprawy i nazwał go niemoralnym oportunistą.



Historia reklamy jest kontynuowana pod reklamą

Edelman wspomina, że ​​na kilka miesięcy przed śmiercią King był przygnębiony, ale zachęcony, gdy Robert F. Kennedy i inni kazali mu zabrać biednych na marsz do Waszyngtonu. King miał nadzieję, że wszystkie rasy — czarna, latynoska, biała Appalachów — przyłączą się do walki z ubóstwem. W tym samym czasie niektórzy z jego kolegów namawiali go do wzięcia urlopu naukowego; pracował bez przerwy przez ponad dekadę. To prawie tak, jakby widział śmierć jako ucieczkę, mówi Young. Nie mógł uciec tak, jak chcieliśmy, żeby uciekł.

Dołączając do pracowników sanitarnych Memphis na strajk w marcu 1968 r. (pamiętnie zdefiniowany przez charakterystyczne dla robotników znaki „Jestem mężczyzną”), King był zdruzgotany, gdy protesty stały się gwałtowne na jego oczach. Ale wrócił tydzień później — nawet, jak wspomina Clayton, jego dzieci zablokowały frontowe drzwi i stukały w maskę samochodu, który cofał się na podjeździe, błagając ojca, aby nie jechał. (Co, u licha, stało się z tymi dzieciakami? Pewnie próbują mi powiedzieć, że tęsknią za mną bardziej, pamięta zdumionego króla, który powiedział, gdy jechali na lotnisko.)

To poczucie zagłady przenika King in the Wilderness, ale także poczucie spokoju, które charakteryzowało Kinga w jego ostatnich dniach. Powiedział niektórym swoim przyjaciołom, w tym Harry'emu Belafonte, że pogodził się ze śmiercią. Mówił o pracy, która będzie kontynuowana po jego odejściu. I tak delikatnie i poruszająco, film zaczyna wznosić swój temat z powrotem do wysokiego stanu mądrości i dalekowzroczności.

Król na pustkowiu (dwie godziny) nadawany w poniedziałek o 20:00. na HBO.

Zalecane