Dinozaury — i Michael Crichton — znów ryczą w „Dragon Teeth”

Jakby wydobyty z bursztynu, nowa historia została ożywiona ze skamieniałego mózgu Michaela Crichtona. Niedawno odkryte w archiwach zmarłego autora (Crichton zmarł w 2008 r.), Zęby smoka to lekka powieść historyczna, która nosi wszystkie cechy narracyjne swojego techno-thrillerowego przodka, Park Jurajski . To zabawna i urozmaicona wędrówka po Starym Zachodzie w poszukiwaniu kości dinozaurów.





(Harfiarka)

Historia koncentruje się na Williamie Johnsonie, przystojnym, zarozumiałym synu bogatego stoczniowca z Filadelfii. W 1876 roku rywal skłania Williama do zrezygnowania z wygodnych wakacji w Europie na trudną wyprawę po amerykańskiej granicy z paleontologiem Othnielem Marshem.

Crichton łączy tu wątki historii i fikcji. Marsh był prawdziwą legendą w terenie; jego liczne odkrycia – i bogaty wuj George Peabody – dały początek Muzeum Historii Naturalnej Peabody w Yale. W Dragon Teeth Marsh zatrudnia Williama jako fotografa swojego zespołu. Ale profesor rtęci podejrzewa, że ​​młody człowiek jest szpiegiem wysłanym przez jego arcywroga, profesora Edwarda Drinkera Cope'a.

[ Dlaczego ci badacze uważają , że dinozaurom dzieliło tylko kilka minut od przetrwania wyginięcia ]



Cope, również wybitna postać wczesnej paleontologii z prawdziwego życia, odkrył setki prehistorycznych gatunków, a on i Marsh zaciekle walczyli pod koniec XIX wieku w okresie bogatych odkryć skamieniałości – Wojen o Kości – które ostatecznie zrujnowały obu mężczyzn.

czy dostaniemy 2 000 testów bodźców?

Na początku Smoczych Zębów podejrzenia Marsha dotyczące Williama biorą górę nad nim i porzuca młodego człowieka w Cheyenne. Wygląda na to, że przygoda Ivy League dobiegła końca, ale na scenę pojawia się Cope i zaprasza Williama, by dołączył do jego własnej ekspedycji zmierzającej do Terytorium Montany.

W końcu, oczywiście, William znajdzie się samotny i zagrożony, wyruszając przez bezprawne, wrogie terytorium na bezlitosnym terenie. Czy zepsuta czuła stopa jest wystarczająco twarda?



Dragon Teeth jest wypełniony kolorowymi postaciami z Dzikiego Zachodu, w tym Morganem i Wyattem Earpem, a Crichton pisze żywo, oferując kilka trzymających w napięciu, wyścigowych fragmentów. Jeden z najbardziej pamiętnych pojawia się, gdy William i reszta zespołu Cope'a ledwo uciekają przed paniką bawołów: w końcu nic nie widzieli i mogli tylko słuchać grzmiących kopyt, parskania i chrząkania, gdy ciemne kształty przelatywały obok nich bez przerwy.

Powieść dotyka także debaty między nauką a religią. Przy ognisku w noc szczególnie doniosłego odkrycia paleontologicznego Cope stwierdza, że ​​jego wiara jest zachwiana. Religia wyjaśnia to, czego człowiek nie potrafi wyjaśnić, mówi. Ale kiedy widzę coś przed oczami, a moja religia pospiesznie zapewnia mnie, że się mylę, że wcale tego nie widzę. . . Nie, w końcu mogę już nie być Quakerem.

Ale najlepszą rzeczą w Dragon Teeth może być ucieczka, jaką daje nam od takiej filozoficznej złożoności. Pewnej nocy William próbuje wyjaśnić urzędnikowi hotelowemu wagę swojego odkrycia. Twierdzi, że te kości są cenne dla nauki.

Jesteśmy daleko od nauki, odpowiada urzędnik. Po prostu zabierz ich stąd.

John Wilwol jest pisarzem w Waszyngtonie.

Zęby smoka

Autorstwa Michaela Crichtona

Harfiarka. 295 za osobę 28,99 USD

Zalecane