„Czarna magia” to często pomijany thriller. Nie przeocz tego.

Za pomocą Michael Dirda Krytyk 5 czerwca 2019 r. Za pomocą Michael Dirda Krytyk 5 czerwca 2019 r.

Kiedy Black Magic pojawił się po raz pierwszy w 1909 roku, Marjorie Bowen miała 24 lata. W tym czasie młoda Angielka wydała już pięć książek, w tym The Viper of Milan, The Glen O’ Weeping (znany również jako The Master of Stair) i The Sword Decides. Te niezwykle udane powieści — skupiające się na walce o władzę polityczną odpowiednio w renesansowych Włoszech, Szkocji końca XVII wieku i tak zwanych średniowieczach — przyniosły uznanie Bowena takich osobistości literackich, jak Mark Twain i Arthur Conan Doyle. Dorastający Graham Greene szczególnie podziwiał narracyjny zapał Bowen, ale jeszcze głębiej reagował na jej fascynację złem, jej świadomość, że nemezis zawsze czeka na sukces i jej zrozumienie, że ludzka natura nie jest czarno-biała, ale czarno-szara.





Przez większość swojego dorosłego życia Margaret Gabrielle Vere Long (z domu Campbell) była jedynym wsparciem dla siebie i swoich trzech synów. Aż do swojej śmierci w 1952 roku, w wieku 67 lat, pisała niestrudzenie jako Marjorie Bowen, a czasem jako George Preedy, Joseph Shearing lub Robert Paye. Dziś jednak jej potężna fikcja jest zbyt mało czytana, z wyjątkiem kilku niesamowitych opowieści i okrutnych kontestów. Są to między innymi bożonarodzeniowa opowieść o duchach The Crown Derby Plate, makabryczny „Scoured Silk” i zapierająca dech w piersiach seksowna i przerażająca nowela Julia Roseingrave, która zaczyna się od diabła pukającego do drzwi samotnego wiejskiego domu i proszącego o pokój na noc.

Spośród kilkunastu nadnaturalnie odmienionych powieści historycznych Bowena, Czarna magia jest zdecydowanie najbardziej znana. Podtytuł Opowieść o powstaniu i upadku Antychrysta, ten subtelny i złożony thriller, którego akcja rozgrywa się w renesansie, konsekwentnie podważa oczekiwania czytelnika: intrygi stają się świętymi, mordercy okazują się ofiarami, a diabelsko nikczemni stopniowo zdobywają naszą sympatię i Poszanowanie.

Historia reklamy jest kontynuowana pod reklamą

Powieść zaczyna się z hukiem: w dużym pokoju domu w pewnym spokojnym mieście we Flandrii mężczyzna pozłacał diabła. Niedługo młody artysta Dirk Renswoude przyjmuje dwoje gości: zadowolonego z siebie arystokratę Balthasara z Courtrai i przystojnego anioła Theyry z Dendermonde.



Dirk jest natychmiast przyciągany do tego ostatniego, którego rozpoznaje jako kolegę aspirującego do mistrzostwa w mrocznych sztukach. Wkrótce oboje zobowiązują się do koleżeństwa i razem udają się do Bazylei, gdzie Dirk prowadzi swoje tajne badania nad czarną magią. Jednak Theyry nieustannie waha się między jego marzeniem o zdobyciu wielkiej światowej władzy a przerywanym pragnieniem wyrzeczenia się diabła i wszystkich jego dzieł. Kiedy spotyka Jacobeę z Martzburga, widzi w niej czystość i duchową urodę, które mogą go uratować od potępienia. Szybko zdając sobie sprawę, że jego słaby przyjaciel jest kuszony do dobra, Dirk postanawia skorumpować i zrujnować Jacobeę. Twierdzi, że ichry są moje przez całą wieczność.

Ucieknij od rzeczywistości dzięki tym uroczym thrillerom z dawnych czasów

ile to za dużo kratom

Dlaczego Dirk — wyraźnie rosnący zły geniusz — tak bardzo troszczy się o swojego marudnego, raczej nieudolnego partnera w diabelstwie? Potężna wiedźma ostrzega go nawet, że jego nadmierne uczucie może doprowadzić do jego upadku. Chociaż Dirk nie waha się mordować, to jednak zachowuje się tak czule jak zakochana kobieta w Theyry. Można się zastanawiać, jak pierwsi czytelnicy zareagowali na ten portret przyjaźni, która z pewnością wydaje się mieć homoseksualny charakter.



Historia reklamy jest kontynuowana pod reklamą

Jednak Bowen nigdy nie sugeruje żadnej fizycznej bliskości między nimi. W rzeczywistości Dirk nienawidzi być dotykany. Czy zatem może istnieć między nimi jakaś inna nieujawniona więź? W sercu Czarnej Magii kryje się tajemnica, której nie ujawnię, ale wiąże się ona z jedną z najbardziej nawiedzających legend średniowiecza.

Po tym, jak dwaj młodzi sataniści przenoszą swoje operacje do Frankfurtu, zostają uwikłani w sądowe intrygi wirujące wokół cesarza Zachodu, jego żelaznej woli, przepięknie pięknej cesarzowej, ambitnego Baltazara i smutnego Jacobei. Dirk planuje usidlić ich wszystkich w swoich kręgach. Jak deklaruje w chwili triumfu, uważam, że Bóg jest bardzo słaby.

W ostatniej trzeciej części powieści scena przenosi się do Rzymu. W tym czasie czytelnik nie może nie podziwiać Dirka, który jest uszyty z tego samego materiału, co ci bohatersko amoralni protoplastowie z tragedii jakobijskiej. Walczył z wielkimi siłami, przybierał wiele przebrań, pozostał wierny swoim przekonaniom, a nawet zachował miłość do Theyry, pomimo jego kłamstw i zdrad. Teraz, gdy posiada ogromne bogactwa i władzę, Dirk przypomina swojemu często niewiernemu towarzyszowi, że nigdy nie złamałem ślubów. Kochałem cię wtedy. . . i to mnie zrujnowało, jak obiecały diabły. Zeszłej nocy zostałem ostrzeżony, że dzisiaj przyjdziesz i że będziesz moją zgubą. . . cóż, nie obchodzi mnie to, odkąd przybyłeś, bo nadal cię kocham.

Historia reklamy jest kontynuowana pod reklamą

Dodaje, że razem mogą jeszcze zrealizować wszystkie swoje marzenia o dominacji nad światem, z jednym zastrzeżeniem: Bądź mi wierny, bo na twoją wiarę postawiłem wszystko. Ale czy Theyry może oprzeć się delikatnej Jacobei lub nowej seksualnej pokusie, mrocznej piękności, która nosi maskę i jest znana tylko jako tancerka w pomarańczach?

Poza Georgem R.R. Martinem: wybór krytyka science fiction i fantasy

Fascynujący gawędziarz Bowen wyróżnia się równie barwnymi opisowymi fragmentami, czy to przedstawiającymi wspaniałe luksusowe apartamenty kardynała, czy też dziką roślinność, gaje cyprysowe i marmurowe fragmenty starożytnego Rzymu:

Cisza wielkiego upału panowała nad miastem i ruinami, bezszelestne motyle trzepotały nad roztrzaskanym marmurem, a blady narcyz drżał w głębokiej trawie; niebo, złoto-brązowe nad miastem i wokół górzystego horyzontu, było nad głową w kolorze głębokiego i płonącego błękitu; kolor, który zdawał się odbijać w kępach fiołków, które rosły wokół upadłego muru.

Historia reklamy jest kontynuowana pod reklamą

Przez całą Czarną Magię energia, wierność i odwaga Dirka pozostają niezachwiane. Nawet gdy inni namawiają go do ucieczki przed katastrofą, z dumą odpowiada: Kimkolwiek jestem, ginę na wyżynach, ale nie schodzę z nich. Czy jest Antychrystem, czy po prostu antybohaterem? W każdym razie pozostaje niezaprzeczalnie fascynujący, a Czarna magia jest idealną letnią lekturą. Tylko nie zdradzaj jego tajemnicy.

Michael Dirda recenzuje książki w każdy czwartek w Style.

CZARNA MAGIA

Marjorie Bowen

Uwaga dla naszych czytelników

Jesteśmy uczestnikiem programu Amazon Services LLC Associates, programu reklam afiliacyjnych, którego celem jest zapewnienie nam środków do zarabiania opłat poprzez umieszczanie linków do Amazon.com i witryn stowarzyszonych.

Zalecane