Wspomnienie Ashley Judd „Wszystko, co jest gorzkie i słodkie”

Moja przyjaciółka wyznała kiedyś, że uwielbia uczestniczyć w swoich 12-krokowych spotkaniach, ponieważ jest to jak oglądanie opery mydlanej – aczkolwiek koniecznej i korzystnej. Cóż, mam dla niej książkę: pamiętnik Ashley Judd, Wszystko, co jest gorzkie i słodkie, napisany z Maryanne Vollers. Duża część książki dzieje się w Shades of Hope, ośrodku leczniczym w Buffalo Gap w Teksasie, gdzie — mówiąc językiem zdrowienia — Judd odnajduje swoje zagubione dziecko.





Judd trzyma swoją karierę aktorską poza sceną. Nie dowiesz się zbyt wiele o tym, jak przeszła z rodzinnego Kentucky do sławy w Hollywood. Ta książka opowiada o wyzdrowieniu z depresji zrodzonej z dorastania w szalenie dysfunkcyjnej rodzinie i budowaniu tego, aby zostać globalnym aktywistą. Jednak All That Is Bitter and Sweet nie jest aż tak sacharyna, jak sugeruje ten opis. Mimo dużej dozy żargonu i klisz — Judd tęskni za głosem bezdźwięcznym — aktorka opowiada fascynującą historię o swoim naprawdę okropnym dzieciństwie. Mama piosenkarki country Noemi Judd — urodzona Diana Judd — jawi się jako potwór. Ashley, która starała się wybaczyć swoim niedbałym i pobłażliwym rodzicom, może nie w pełni zdawać sobie sprawę z tego, z czego wyłania się przeklęty portret jej matki.

Rodzina Judda miała wiele mrocznych sekretów, a Naomi przyczyniła się do jednego z najdziwniejszych, kiedy zaszła w ciążę w wieku 17 lat i jakoś przekonała Michaela Ciminellę – z którym zaangażowała się w ciężkie pieszczoty – że był ojcem. Christina — która stanie się sławna jako Wynonna Judd — urodziła się wkrótce po ślubie pary. Ashley pojawiła się cztery lata później. Wynonna była dorosła, zanim poznała prawdę.

Nie trzeba dodawać, że małżeństwo Ciminella nie było przeznaczone na długowieczność. Po pobycie jako hippisi rodzice w Kalifornii, Michael i Naomi rozwiedli się w 1974 roku, a Ashley spędziła większość swojego dzieciństwa na przesiadce między mamą a tatą, którzy dziwnie nie przejmowali się tym, że młoda Ashley podsłuchuje ich aktywne życie seksualne przez cienkie ściany. Uczęszczała do 13 szkół w wieku od 5 do 18 lat. Byłam podskakiwana od miasta do miasta, od domu do domu, od Los Angeles przez Kentucky do Północnej Karoliny iz powrotem, podczas gdy mama włóczyła się, rozwijając swoje wzniosłe marzenia, pisze.



Kiedy Judd mówi, że lata, które spędziła z dziadkami Ciminella w Kentucky, są powodem, dla którego dzisiaj żyję, wierzymy jej. Łatwo byłoby ośmieszyć rozdziały (tak, to liczba mnoga) poświęcone rekonwalescencji w Shades of Hope, ale tego nie zrobię. To zasługa Judda, że ​​szukała sposobu na wyjście z depresji i gniewu, nawet jeśli ma się nadzieję, że pewnego dnia nauczy się przedstawiać swoje doświadczenia jaśniejszą angielszczyzną. Podczas gdy większość z nas może powiedzieć, że zdrzemnąłem się, wyjaśnia Judd, moja drzemka miała podwójny cel: niezbędny odpoczynek i ulgę psychiczną.

„Wszystko, co jest gorzkie i słodkie: wspomnienia” Ashley Judd z Maryanne Vollers (Ballantine, 406 s. 26 USD)

Ciekawostką tej książki jest to, że mąż Judda, Dario Franchitti , zawodowy kierowca wyścigowy, prawie zaginął w akcji. Spotyka się o wiele mniej żywo niż Buttermilk (kakapoo) czy Percy (kot). Zagubione dzieci uwielbiają zwierzęta, jesteśmy informowani. Nawet ci z nas, którzy uwielbiają naszych czworonożnych przyjaciół, mogą być zmuszeni stłumić chichot na widok wiązania Judda z bonobo podczas jednej z jej międzynarodowych podróży: był psotny, czuły, żartobliwy i ogólnie był aniołem od Boga, który pobłogosławił mnie niesamowitym doświadczeniem, rzadkim i poszerzającym serce, które głęboko mnie ukoiło. Ashley, to małpa!

Chociaż międzynarodowa działalność Judd na rzecz osób cierpiących na AIDS i przemycanych kobiet rozpoczęła się przed Shades of Hope, jest nierozerwalnie związana z jej poszukiwaniem pocieszenia i znaczeniem jej bolesnych doświadczeń. Podobnie jak wcześniej księżna Diana, potrafi identyfikować się z tymi, których spotyka w rozpaczliwych sytuacjach. Chociaż świat prawdopodobnie poradziłby sobie bez podejścia Judda do ludobójstwa w Rwandzie, ona odwiedza miejsca, w których większość z nas nigdy nie pojedzie. Widzimy ją w burdelach Trzeciego Świata i trzyma dwóch małych chłopców uratowanych z dworca kolejowego w New Delhi. Pozwala tym ludziom mówić za siebie. Te żywe sceny szpecą jednak emocjonalność Judda — zbyt często historia opowiada o jej uczuciach. W pewnym momencie jest tak zrozpaczona, że ​​musi zadzwonić do swojego instruktora jogi w Hollywood.



Ashley Judd spotkała kilka frazesów lub ludzi, których nie chciała przytulać. Mimo to jej książka w jakiś sposób działa.

Hays jest współautorem, ostatnio Pewnego dnia mi za to podziękujesz: oficjalny przewodnik dla pań z południa, jak być „doskonałą” matką.

Zalecane